Alarm został ogłoszony w środę rano czasu miejscowego, kiedy w trzech szpitalach doszło do kilku hospitalizacji i zgonów. Do placówek medycznych trafiło ponad 50 osób z poważnymi objawami zatrucia, w ciężkim stanie. Jak ustaliła policja, przyczyną był zatruty narkotyk.
Czytaj także: Głośno o Polsce w Niemczech. Powód zdumiewa
Ofiar może być więcej
Lokalne media podają, że do szpitali cały czas trafiają kolejne osoby w ciężkim stanie. Śledczy szacują, że ofiar może być jeszcze więcej, gdyż nie jest znana liczba osób, które zmarły na ulicy lub w domu.
Ci, którzy kupili narkotyk w ciągu ostatnich 24 godzin, powinni go wyrzucić. Władze próbują zlokalizować toksyczną substancję, aby usunąć ją z obiegu – zaapelował Sergio Berni, minister ds. bezpieczeństwa prowincji Buenos Aires.
Czytaj także: Suczka skradziona ze schroniska. Padła ofiarą zoofila?
Atakuje układ nerwowy
Według doniesień medycznych ofiary doznały gwałtownych konwulsji i nagłego zatrzymania akcji serca. - Istnieje istotny składnik, który atakuje ośrodkowy układ nerwowy – powiedział Berni.
Policja przeprowadziła obławę w dzielnicy Tres de Febrero w północno-zachodniej części miasta. Podczas tej operacji skonfiskowano torebki z kokainą. Krewni ofiar powiedzieli, że są podobne do tych, które zażywali ich krewni.
Kokainę skaził handlarz
Jak poinformowała policja, większość ofiar kupiła narkotyk u tego samego dealera. Śledczy uważają, że kokainę celowo skaził konkurencyjny handlarz, by wyeliminować z rynku rywala. Obecnie sprawcy są poszukiwani przez policję.