Kinga Duda na początku swojego oświadczenia odniosła się do trwających od kilku dni protestów. Napisała, że rozumie oburzenie kobiet związane z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Podkreśliła jednak, że nie można akceptować aktów przemocy i wyrażania poglądów w agresywny sposób.
Uważam, że moje przemyślenia i poglądy to moja prywatna sprawa i nie mam obowiązku dzielenia się nimi z opinią publiczną. Chociaż nie jestem sędzią, politykiem, parlamentarzystą, a co za tym idzie, nie mam wpływu, na kształt prawa w Polsce, to jednak jako młoda kobieta, która być może kiedyś będzie matką, postanowiłam, w ramach pewnego wyjątku, przedstawić moje stanowisko w sprawie wyroku TK z 22 października. Mam bowiem poczucie, że osoby myślące podobnie do mnie nie są wystarczająco reprezentowane w tym sporze - napisała Kinga Duda.
Kinga Duda o wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji
Córka prezydenta przyznała, że nie potrafi w pełni postawić się w sytuacji kobiety, która "oczekując dziecka, dowiaduje się, że stwierdzono u niego ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie albo nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu". Podkreśliła jednak, że wierzy, że zgodnie ze swoimi przekonaniami, sama nie zdecydowałaby się na aborcję.
Nie uważam jednak, że inne kobiety mają myśleć i działać w taki sam sposób jak ja. Każdy człowiek ma wolną wolę - zaznaczyła.
W sprawie tak niewyobrażalnie trudnej, jak wizja urodzenia dziecka, które może umrzeć minuty czy godziny po porodzie, decyzja o kontynuacji lub przerwaniu ciąży, powinna być pozostawiona kobiecie i podjęta zgodnie z jej własnym sumieniem, jej systemem wartości, z jej własnymi przekonaniami. Bo to ta kobieta mierzy się z konsekwencjami swojej decyzji do końca życia - dodała.
Kinga Duda przyznała, że zawsze uważała dotychczasowy kompromis aborcyjny za rozsądne rozwiązanie. Podkreśliła, że jak każdy kompromis nie był idealny, ale "przez 27 lat stanowił wyważone i akceptowalne dla większości społeczeństwa rozwiązanie kwestii legalnego przerywania ciąży".
Nie mogę zatem pogodzić się z konsekwencjami, jakie niesie ze sobą wyrok TK. Wydaje mi się, że posłowie, którzy w Polsce stanowią prawo, powinni jak najszybciej znaleźć rozsądne i kompromisowe rozwiązanie obecnej sytuacji, które mogłoby zakończyć spór wywołany wyrokiem - napisała społeczna doradczyni prezydenta.
Rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy Błażej Spychalski w rozmowie z WP potwierdził autentyczność wpisu Kingi Dudy.
Zobacz także: Premier o strajku kobiet. Zapowiada zdecydowane reakcje na wandalizm
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.