Przy polu golfowym w Pętkowicach nieopodal Wejherowa (woj. pomorskie) ktoś zostawił dużą klatkę, która stała się śmiertelną pułapką dla kota. W niedzielę, 2 lutego na lokalnej grupie Gowino Online w mediach społecznościowych pojawiło się dramatyczne zdjęcie, na którym widać martwe zwierzę.
Jak opisuje portal nadmorski24.p, kota uwięzionego w klatce najprawdopodobniej dostrzegł przypadkowy spacerowicz, który powiadomił policję. Sprawą zainteresowali się też społecznicy z organizacji Koty Wejhera. Ich zdaniem kot prawdopodobnie umarł z głodu. "Więc możecie sobie wyobrazić, jak cierpiał" — podkreślają społecznicy.
Czytaj także: Chaos na ulicach Portugalii. Krowa szalała na wolności
Kto zastawił pułapkę?
Jak opisują społecznicy, na miejscu zjawił się przedstawiciel właściciela pola golfowego, który nie chciał się przedstawić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumaczył się, że rozstawili klatki (znaleźliśmy 3), bo tak im poradził leśniczy oraz jak bardzo mu przykro jest, że tak się stało, bo on sam ma pieska i kotka w domu - czytamy w poście.
Sprawą zajmuje się policja. — Policjanci zabezpieczyli truchło kota i przekazali je do badań do Powiatowego Lekarza Weterynarii w Wejherowie. Trwają ustalenia tożsamości sprawcy i przyczyn śmierci kota — przekazała Anetta Potrykus, rzeczniczka prasowa policji w Wejherowie w rozmowie z portalem Nadmorski24.pl.
Społecznicy podkreślają, że funkcjonariusze wykazali się empatią, niestety - z relacji przedstawicieli organizacji Koty Wejhera wynika, że nie można tego samego powiedzieć o golfistach, którzy zjawili się na miejscu zdarzenia.