Mieszkańcy Szczecinka borykają się z uciążliwym osobnikiem. Od końca sierpnia na ulicach miasta grasuje mężczyzna przebrany za klauna. Niepokoi fakt, że "żartowniś" zawsze widziany jest z siekierą w ręce. Nie wiadomo, czy cała akcja ma charakter humorystyczny, czy klaun stanowi realne zagrożenie dla innych.
Przebieraniec był już widziany w kilku miejscach miasta. W dwóch przypadkach uchwyciło go oko kamery. Na jednym z nagrań widać, że klaun niemalże doprowadził do tragedii. Wbiegł w nocy na drogę szybkiego ruchu S11. Rozpędzony samochód, z którego nagrano sytuację prawie potrącił "żartownisia".
Czytaj też: Klauny straszą, więc McDonald's ukrył maskotkę
Klaun był widziany też na miejskim rynku. Jeden z internautów zamieścił na Facebooku wideo, na którym widać, jak przebieraniec przechodzi przez centrum miasta. Do odkrycia doszło w trakcie nocnego oglądania podglądu z kamer. Postać znowu trzymała w ręku siekierę.
Klaun był również zauważony przez rodzinę w Rezerwacie Dębów Wilczkowskich. Mężczyzna, który spacerował wraz ze swoimi dziećmi opowiedział o tym portalowi iszczecinek.pl.
Jednak gdy spacerowaliśmy drogą w kierunku jeziora Wilczkowo, jakieś 600 - 700 metrów od miejsca, z którego wyszliśmy, to zauważyliśmy w oddali bardzo podobnego przebierańca, który grasował na S-11 - opowiada mężczyzna.
Żart czy zagrożenie?
Nie wiadomo, kto jest przebierańcem, ani jaki cała sytuacja ma charakter. Niektórzy internauci traktują to jako śmieszny żart, a inni nie ukrywają swojego przerażenia. Miejscowe plotki mówią o grupie YouTuberów, która nagrywa filmiki z klaunem w roli głównej. Podobny przebieraniec grasował w Koszalinie. Okazało się, że była to akcja mająca na celu wsparcie dziecięcego hospicjum.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.