Mężczyzna przy płaceniu rachunku zapytał tylko, ile osób pracuje w kawiarni, po czym zostawił 1,4 tys. dolarów napiwku. Niezwykle hojny klient zaznaczył, że napiwek jest dla całej załogi lokalu. Mężczyzna podpisał się na paragonie jako "COVID Bandit".
"COVID jest do bani!". Dzisiaj 200 dolarów dla każdego pracownika!- napisał hojny klient na paragonie.
Właścicielka restauracji śniadaniowej "Notchtop Bakery&Cafe" w amerykańskim stanie Kolorado, Nailya Khametvalieva powiedziała, że była to dopiero druga wizyta tego klienta w restauracji. Mężczyzna miał opowiedzieć jednej z kelnerek, że wcześniej pracował w gastronomii i wie jakie to trudne.
Khametvalieva zamieściła zdjęcie paragonu na Facebooku, dziękując klientowi za jego hojność. Post zebrał setki pozytywnych komentarzy od klientów kawiarni.
Dobrze widzieć, że na świecie wciąż są ludzie o wielkich sercach - napisała jednak z klientek restauracji.
Od czasu opublikowania w mediach społecznościowych zdjęcia rachunku właścicielka lokalu zdradziła, że coraz więcej klientów zostawia napiwki dla kelnerów. W ostatnich dniach co najmniej 8 różnych klientów zostawiło napiwki w wysokości 100 dolarów.
Potrzebujemy takiej dobrej energii, zwłaszcza teraz biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich funkcjonują restauracje - powiedział właścicielka lokalu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.