Wielu z nas w codziennym biegu kompletnie nie zwraca uwagi na ceny czy gramaturę produktów spożywczych. Szczególnie tyczy się to jedzenia, które kupujemy najczęściej.
W trakcie szybkich codziennych zakupów sięgamy na półki bezrefleksyjnie pakując do wózka z zakupami to, co znamy i lubimy najbardziej.
Czytaj także: Poseł nie wytrzymał. "Nazwałbym to robieniem ludzi w..."
Dlatego producenci szukając oszczędności coraz częściej wykorzystują nasze zakupowe nawyki i zmieniając gramaturę produktu lub wielkość opakowań pozostawiają bez zmian logo znajome dla naszych oczu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O tego typu zabiegach na swoim kanale od dawna informuje specjalizująca się w tematach spożywczo- konsumenckich Katarzyna Bosacka. Dziennikarka patrzy na ręce producentom żywności i bezlitośnie wytyka im błędy.
Ale nie tylko ona. Ostatnio na malejące kostki masła uwagę internautów zwrócił Adrian Zandberg. Polityka lewicy tak bardzo poruszyło oszustwo stosowane przez mleczarnię dostarczająca kostki masła do sklepów popularnej sieci, że az nakręcił o tym filmik na Yiutube.
Teraz temat downsizingu na jednej z grup związanych z tanim życiem na Facebooku poruszyła jedna z internautek wrzucając zdjęcie butelki popularnego toniku, który kupiła w maszynie z napojami na korytarzu w korporacji dla której pracuje.
Internautka o downsizingu: mniejsze opakowanie - większa cena
Wiadomo, że wśród producentów panuje moda na "mniejsze opakowanie - większa cena", ale dziś zaskoczyłam się kolejnym tego przykładem - napisała. - Napój już nie ma pojemności 500 mi, tylko 420
Czytaj także: Bosacka zobaczyła napis na maśle z Lidla. "Serio?"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.