W 2018 r. Sameer Anwar wepchnął sobie do nozdrza mały klocek Lego. Zaniepokojeni rodzice zabrali chłopca do lekarza rodzinnego. Ten nie mógł jednak znaleźć klocka i założył, że dziecko go połknęło i przedmiot przejdzie przez jego przewód pokarmowy.
Od tamtej pory chłopiec nigdy nie skarżył się na ból, a rodzina zdążyła już zapomnieć o zaginionym klocku. Jednak w niedzielę przedmiot niespodziewanie się odnalazł i okazało się, że przez ten cały czas był w nosie chłopca.
Klocek Lego przez dwa lata tkwił w nosie chłopca
Sameer pochylił się nad blachą ze świeżo upieczonymi babeczkami, by móc je powąchać. Jednak gdy wziął głęboki wdech, od razu zabolał go nos.
Matka chłopca założyła, że wpadły mu do nosa okruchy ciasta. Pomogła dziecku dokładnie wydmuchać nos. Wtedy wypadł z niego zaginiony klocek Lego.
Nigdy nie spodziewaliśmy się czegoś takiego. Klocek Lego wygląda trochę obrzydliwie, ale tak właśnie było. To niewiarygodne - skomentował ojciec chłopca.
Zobacz także: Zrobili mu RTG. Lekarze byli w szoku