Jarosław Kaczyński to jedna z najpopularniejszych postaci polskiej polityki. Prezes PiS nieustannie wzbudza sporo emocji. Wiele osób zdaje sobie sprawę również z tego, że polityk uwielbia koty. Wicepremier obecnie opiekuje się dwoma zwierzakami.
Mam dwa koty, kotkę Fionę i kocura Czarusia. Obrażają się na mnie, jak mnie dłużej nie ma – mówił niegdyś w "Pytaniu na śniadanie" w TVP2.
Jarosław Kaczyński szczerze o kotach
Kaczyński zaznaczał ponadto, że "koty są bardzo sympatycznymi zwierzętami".
Ja mam dobrą kocicę i złego kota. Ten zły jest kotem mruczusiem. Jest między nimi pewna konkurencja. Chodzi o to, gdzie kto śpi. Są najlepsze miejsca - w moim pokoju i na moim tapczanie. Tam jest miejsce dla kocicy i kocura. Kocur, jak się położy, to patrzy, żebym ja się odwrócił i podbiega i zrzuca kocicę - podsumował.
Ostatnio koty prezesa PiS wykorzystały jego nieobecność. "Super Express" pokazał fotki, na których możemy zobaczyć, jak radośnie harcują po posesji. Wręcz przejęły dom Kaczyńskiego! Chyba sprzyja im klimat panujący na warszawskim Żoliborzu...
Czytaj także: Bestia, nie człowiek. 23-latek naprawdę to zrobił
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.