Wydawać by się mogło, że koale prowadzą prawdziwie sielskie życie. 20 godzin snu na dobę i żucie liści eukaliptusa. Jednak są misie, dla których życie nie było zbyt łaskawe. Jednym z nich jest Triumph.
Został znaleziony jako kilkumiesięczny miś w 2017 roku przez opiekunkę weterynaryjną Marley Christian. Matka Triumpha nie żyła, a on sam był w ciężkim stanie. Stracił też jedną ze stóp, wystawała mu w tym miejscu sama kość. Na szczęście otrzymał specjalistyczną pomoc i trafił do ośrodka dla koali Friends of the Koala w Lismore w Nowej Południowej Walii.
Życie koali bez stopy jest prawdziwym wyzwaniem. Triumph zdecydowanie odstawał na tle swoich kolegów. Nie mógł wspinać się tak, jak oni, choć właśnie to ma w naturze. Samo chodzenie było dla niego nie lada wyzwaniem. Jego opiekunka Marley szukała pomocy w wielu miejscach. Nawet specjaliści w tworzeniu protez dla zwierząt nie byli w stanie stworzenia takiej, która ułatwiłaby koali życie.
Okazało się, że pomoc jest tuż za rogiem. Dentysta i protetyk z okolicy, Jon Doulman postanowił podjąć się nietypowego wyzwania.O swoim dziele opowiedział w reportażu BBC. Stworzył przyczepianą na rzepę protezę z ukształtowaniem wspomagającym przyczepność koali do podłoża.
Jego opiekunka powiedziała w dokumencie BBC, że Triumph "narodził się na nowo". Przyznała, że gdy zobaczyła swojego zadowolonego podopiecznego, który mógł pierwszy raz w życiu swobodnie wejść na drzewo lub po prostu poruszać się bez skrępowania, była wzruszona. A to jeszcze nie koniec! Dr. Doulman powiedział, że nad protezą jeszcze pracuje. Chce, by była doskonała.