Według wstępnych ustaleń policji mężczyźni zaprosili nowo poznaną 34-latkę do swojego mieszkania na olsztyńskich Jarotach. Cała grupa początkowo wspólnie spożywała alkohol, lecz z czasem mężczyźni zaczęli zachowywać się agresywnie. Brutalnie pobili kobietę i pozbawili ją wolności, przetrzymując w mieszkaniu aż do następnego dnia.
Nazajutrz bezwzględni oprawcy wyrzucili swoją ofiarę na ulicę. Skatowana kobieta poszukiwała pomocy w pobliskich mieszkaniach. Błąkającą się po osiedlu zdezorientowaną 34-latkę dostrzegł policjant po służbie. Widząc, że kobieta jest w fatalnym stanie, funkcjonariusz otoczył ją opieką i zadzwonił po służby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pokrzywdzona ostatecznie trafiła do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili u niej m.in. złamaną kość jarzmową. Jak podaje lokalny portal tko.pl, ofiara miała także podbite oczy i częściowo ogoloną głowę. Sprawą brutalnej napaści zajęła się policja.
Od samego początku policjanci wiedzieli, że kobieta padła ofiarą grupy agresorów. Dlatego sprawą natychmiast zajęli się olsztyńscy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko życiu i zdrowiu - przekazał w policyjnym komunikacie mł. asp. Andrzej Jurkun z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Horror na Jarotach. Nowe informacje
Po kilku dniach intensywnych działań olsztyńskim policjantom udało się wskazać osoby, mogące mieć związek z brutalnym pobiciem kobiety. W sprawie zatrzymano pięciu mężczyzn w wieku od 28 do 39 lat. Większość z nich miała w przeszłości zatargi z prawem.
Czytaj także: Nie żyje Artur Tomczak. "Miał zaledwie 36 lat"
Cała piątka usłyszała już zarzuty dotyczące przestępstw przeciwko zdrowiu i życiu, w tym także uszkodzenia ciała oraz bezprawnego pozbawienia wolności. Sąd na wniosek prokuratora zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych na okres trzech miesięcy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.