Pani Aleksandra z gdyńskiego Obłuża chciała zaoszczędzić na rachunkach i codziennie przed wyjściem do pracy przykręcała grzejniki, tak aby mieszkanie nie było na darmo ogrzewane podczas jej nieobecności. Jak się okazało, wpędziło to mieszkankę Gdyni w spore tarapaty, o czym pisze serwis trojmiasto.pl.
Oszczędzała na ogrzewaniu. W "nagrodę" dostała karę
Działanie pani Aleksandry sprawiło, że temperatura wewnątrz mieszkania nie spadała poniżej poziomu 19 st. C, a różnica w kwotach na rachunkach była znacząca. Do czasu. Spółdzielnia Mieszkaniowa Posejdon, która zarządza budynkami przy ul. Perłowej i Jantarowej, naliczyła jej karę za... zbyt niski rachunek.
Kara sięga ponad 70 proc. kwoty zużycia. Gdynianka ma dodatkowo do zapłaty 496,18 zł za ostatni sezon grzewczy. Musi zapłacić za mieszkanie o powierzchni 80 m kw. 682,07 zł za zużycie CO według licznika (8,493 Gj) i karę 496,18 zł. Kobieta jest jednak zaskoczona takim działaniem spółdzielni i odmówiła zapłacenia kary.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Osoby oszczędzające ogrzewanie będą karane dodatkową opłatą, co skutecznie zniechęca lokatorów do oszczędności i stoi w sprzeczności do apeli, które słyszymy, aby ogrzewanie oszczędzać - powiedziała pani Aleksandra portalowi trojmiasto.pl.
Czytaj także: Szukał jedzenia na ulicy. Nagle przyszła pomoc
W mieszkaniu gdynianki pojawili się nawet przedstawiciele spółdzielni, aby sprawdzić licznik i okazało się, że działa on w sposób prawidłowy. W przypadku pani Aleksandry zużycie CO na tle pozostałych mieszkańców okazało się "stosunkowo małe".
Spółdzielnia Mieszkaniowa Posejdon decyzję o karze tłumaczy tym, że "zgodnie z obowiązującymi przepisami w lokalu w całym sezonie jesienno-zimowym powinna być utrzymywana minimalna temperatura 16 st. C". Wszystko po to, aby nie wychładzać ścian i stropów mieszkań sąsiadujących.
Zastosowanie oszczędzania ogrzewania świadczy o tym, że Pani w mieszkaniu ma zbyt niską temperaturę lub okresowo w sezonie jesienno-zimowym nie ogrzewa go wcale - powiedziała trojmiasto.pl Jolanta Kalinowska, prezes zarządu SM Posejdon.
Czytaj także: Rzuciła się na ratunek synowi. Teraz odpowie przed sądem
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.