''Moja 11-letnia córka widziała człowieka, który zaraz miał umrzeć. A ludzie wyciągali telefony z kamerkami. To było straszne'' — mówi pani Nina, opisując to, co wydarzyło się 4 maja we Wrocławiu. Tego dnia kobieta kobieta uratowała starszego mężczyznę, który wpadł do Odry. Jej heroiczne poświęcenie opisała wrocławska ''Gazeta Wyborcza''.
Pani Nina wybrała się nad wrocławską fosę w towarzystwie swoich dwóch córek, w tym niemowlęcia. W pewnym momencie kobieta zauważyła, że do rzeki wpadł starszy mężczyzna.
Potknął się w miejscu, gdzie już kończą się barierki, i stoczył się z wysokiej skarpy do fosy. Widziałam, jak uderzył się kilka razy w głowę. Jeszcze ostatkiem sił próbował się utrzymać drzewa, ale półprzytomny wpadł do wody — relacjonowała kobieta w rozmowie z dziennikarzami ''GW''.
Całemu zajściu przyglądał się tłum gapiów, w tym wielu mężczyzn, ale nikt, poza panią Niną, nie wskoczył do wody, by pomóc tonącemu mężczyźnie. Tłum spacerowiczów tylko nagrywał i śmiał się. ''Pewnie pijany'' — komentowali świadkowie zajścia.
Mocny komentarz Jerzego Owsiaka
Sprawa przycichła, ale dzisiaj postanowił o niej przypomnieć Jurek Owsiak, który zamieścił na Facebooku obszerny wpis. Padły mocne słowa.
Owsiak opisał pokrótce całą sytuację i odważnie skomentował zachowanie gapiów.
(...) wszyscy gapie, którzy nie brali udziału w ratowaniu tonącego, a ich jedyną reakcją było kręcenie filmiku i bierna obserwacja, złamali prawo. Mówiąc najogólniej – prawo Samarytanina nakłada na każdego z nas obowiązek udzielenia pomocy potrzebującemu. To całkowicie zabrania bierności! — podkreślił Jerzy Owsiak na Facebooku.
W poście padło również wiele ciepłych słów pod adresem pani Niny. Kobieta w pełni na nie zasłużyła. Chociaż uratowała tonącego mężczyznę i pokazała swoim córkom, jak być przyzwoitym człowiekiem, nie została doceniona. Na domiar złego dziennikarze ''Gazety Wrocławskiej'' przez pomyłkę zrobili z kobiety... narkomankę.
Teraz pani Nina, zgodnie z zapowiedzią Jurka Owsiaka, ma otrzymać medal Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Pani Nino, jest Pani niezwykle dzielną osobą i pozostaje życzyć tylko, aby to dosyć bolesne doświadczenie w żaden sposób nie ograniczyło Pani ogromnych pokładów empatii w stosunku do osób potrzebujących. A teraz zrobimy wszystko, aby Panią odnaleźć i wysłać nasze gratulacje i nasz medal Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy — zapewnił Owsiak na Facbooku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.