We Wrocławiu o mały włos nie doszło do tragedii. W piątek w godzinach popołudniowych na osiedlu Psie Pole kobieta w ciąży źle się poczuła i upadła na chodnik, na którym leżała przez dłuższą chwilę, zwijając się z bólu. Krwawiła. Obok niej stał mężczyzna.
Szybka interwencja
Sytuację dostrzegli funkcjonariusze policji.
Czytaj też: Amerykanie już wiedzą. Tak chorują zaszczepieni
Natychmiast zatrzymali radiowóz i podbiegli zapytać się, czy nie potrzebują pomocy. Ponieważ kobieta miała tak silne bóle, że nie była w stanie chodzić ani wypowiedzieć żadnego słowa. Jej partner opowiedział nam, co się stało. Mężczyzna oświadczył funkcjonariuszom, że jego partnerka, będąc w mieszkaniu, nagle poczuła się bardzo źle i zaczęła krwawić. Postanowili, więc zadzwonić po pomoc medyczną, ale z uwagi na długi czas oczekiwania, zdecydowali się samodzielnie dotrzeć do szpitala – poinformował "TVN24" sierż. sztab. Łukasz Dutkowiak z komendy miejskiej policji we Wrocławiu.
Kobiecie udało się wyjść z budynku, jednak po chwili silne bóle ponownie wróciły i zaczęła mdleć. Policjanci zdecydowali się zawieźć kobietę do szpitala. Jeden z nich prowadził pojazd, drugi zaś udzielał pomocy przedmedycznej.
Kobieta trafiła w ręce lekarzy. Eksperci przyznali, że jeszcze chwila i kobieta nie uszłaby z tej sytuacji z życiem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.