Wydawać by się mogło, że kawały z użyciem telefonu i dzwonienie "dla żartu" na pogotowie czy policję, to zabawy nastolatków z poprzedniej epoki.
Okazuje się jednak, że nie ma nic bardziej mylnego, a tego typu poczucie humoru nie zna metryki i bawi niektórych także w XXI wieku. Udowadnia to historia 66-letniej kobiety z Dolnego Śląska.
Czytaj także: Senior poszedł na grzyby. Musiała interweniować policja
Nie wiadomo co kierowało starszą kobietą gdy raz za razem wybierała numer alarmowy 112 by połączyć się z dyspozytorem. Linię pomagającą ratować życie i zdrowie wielu osób mieszkanka Jawora na Dolnym Śląsku bez wyraźnego powodu blokowała aż 290 razy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta przez pól roku łączyła się z Centrum Powiadamiania Ratunkowego we Wrocławiu, jej zgłoszenia do dyspozytorów wpływały w okresie między styczniem a czerwcem 2023 roku.
Nie sposób policzyć ile czasu starsza kobieta w sumie spędziła na rozmowach z pracownikami linii alarmowej 112, ani ile osób przez jej zachowanie nie mogło dodzwonić się na linię. Wiadomo jednak, że żadne z jej zgłoszeń nie znalazło potwierdzenia w rzeczywistości.
Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do Komendy Powiatowej Policji w Jaworze zaledwie przed kilkoma dniami, a policjantom szybko udało się ustalić tożsamość dzwoniącej. Potwierdza to asp.szt. Ewa Kluczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Jaworze.
Odpowiedzialną za popełnione wykroczenia jest 66-letnia mieszkanka Jawora. Generując wzmożony ruch alarmowy, kobieta w sposób bezpośredni spowodowała utrudnienia w funkcjonowaniu CPR we Wrocławiu. Wszystkie wykonane połączenia były niezasadne – informuje policjantka.
Kobiecie grozi kara pozbawienia wolności lub grzywna w wysokości do 1500 złotych. O dalszych losach seniorki zdecyduje sąd.
Czytaj także: 500 razy dzwoniła na 112. Nie odezwała się ani razu
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.