Sprawę opisało Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie. "Trafiły do nas 4 kociaki, zamknięte w kartonie, bez żadnego kocyka, wody, jedzenia. Pozostawione na pewną śmierć przy śmietniku przy bloku na ul. Górniczej w Koninie" - opisują pracownicy schroniska.
Czytaj także: Zatrzymali go do kontroli. Nie wiedzieli, że ma kamerkę
Zwierzęta znalazły dwie kobiety w środę 9 listopada. Kocięta były w szczelnie zaklejonym taśmą kartonie wystawionym na chłód. Jak mówi Marzenna Giantsios z konińskiego schroniska w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" koty musiały wcześniej chować się u kogoś w domu, gdyż były czyste.
Prawdopodobnie ktoś się przeprowadzał i postanowił pozbyć się kociąt, ponieważ na kartonie jest napis "kuchnia" - podejrzewa Marzenna Giantsios.
Jest nam bardzo przykro, że takie sytuacje nadal się zdarzają. Jeśli ktoś z sąsiadów widział kto zostawił pod śmietnikiem taki karton lub rozpoznaje kociaki prosimy o informacje! Były właścicielu kociąt... Dziwimy się jak możesz żyć ze świadomością, że zostawiłeś kocie dzieci na pewną i brutalną śmierć - czytamy na facebookowym profilu schroniska.
Maleństwa przebywają obecnie w schronisku. - Maluchy są już bezpieczne, najedzone i odpoczywają w cieple - informuje schronisko. Pracownicy szukają dla nich tymczasowego lub stałego domu.
Niestety to nie pierwsze taka sytuacja. - Często zdarzają się porzucone koty w kartonach. W czerwcu znaleźliśmy dwie kotki i dziewięć kociąt w jednym kartonie. Kiedyś mieliśmy przypadek, że nie mogliśmy otworzyć kartonu, ponieważ ktoś tak bardzo zakleił go taśmą. Był wtedy upał, a koty prawie się ugotowały - mówi Marzenna Giantsios w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" .
Czytaj także: Nagrał starszą kasjerkę. Niesamowite, co zrobili ludzie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.