Protest wybuchł po tym, jak francuska turystka opalająca się topless, usłyszała, że musi się ubrać. Policjanci byli nieugięci i nie przemawiał do nich argument, że obok opalają się mężczyźni bez koszulki.
Nagi przejazd rowerami
Organizacja Hedonist International, zorganizowała naprędce "nagi" przejazd rowerami w ramach protestu przeciwko tej "dyskryminacji". Głównym hasłem wydarzenia są słowa "żaden sutek nie jest wolny, dopóki wszystkie nie będą wolne".
Protest rozpoczął się na Mariannenplatz w południe. Pojawiły się na nim setki osób, domagających się równego traktowania w kwestii nagości. Zgromadzeni mieli ze sobą transparenty, a większość kobiet była rozebrana od pasa w górę. Mężczyźni z kolei założyli biustonosze lub naklejki zasłaniające sutki.
Miesiąc temu Gabrielle Lebreton z Francji została siłą usunięta z berlińskiego parku wodnego. Odmówiła założenia ubrań i chciała opalać się topless, jak większość mężczyzn, którzy również tam byli. Sprawa wywołała poruszenie w krajowych i europejskich mediach.
Czytaj także: Zabójstwo 10-letniej Kristiny z Mrowin. Nowe doniesienia
Częściowa nagość nie jest prawnie zabroniona w Niemczech, ale właściciele nieruchomości mogą nałożyć własne ograniczenia. Gabrielle powiedziała, że jest zadowolona, że została usunięta z parku, ponieważ ten incydent "zwrócił uwagę na nierówne traktowanie mężczyzn i kobiet".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.