W Zespole Szkół Technicznych w Kolbuszowej doszło do bójki. Na krótkich filmach widać szarpaninę, między uczniem II klasy szkoły branżowej a Bartłomiejem D., nauczycielem przedmiotu zawodowego. Do awantury miało dojść po zabraniu telefonu uczniowi. Jak mówili absolwenci oraz obecni uczniowie, Bartłomiej D. "miał problem z trzymaniem emocji". Wybuchał agresją, rzucał krzesłami i wcześniej miał się wdawać w awantury z uczniami. Dyrekcja miała przymykać okno na zachowanie nauczyciela.
Czytaj więcej: Bójka nauczyciela i ucznia. "Od tego wszystko się zaczęło"
Kuratorium zabrało głos. Kiedy wyniki kontroli w ZST?
Dyrekcja złożyła zawiadomienie w kolbuszowskiej policji o naruszeniu nietykalności ucznia. W ZST pojawili się też wizytatorzy z kuratorium. Jak dowiedziało się o2.pl ich kontrola mająca na celu ustalenie przebiegu zdarzenia dobiegnie końca dopiero 4 lutego.
Psycholog zabrała głos po skandalu w szkole
Nauczyciel to nie jest zawód, w którym można uczyć się radzić sobie z emocjami. Jeśli on tego nie potrafi powinien zmienić zawód, a potem ewentualnie wrócić. Trzeba umiejętnie postępować, by utrzymać autorytet wśród uczniów. Posługiwanie się przemocą jest dyskwalifikujące. Choćby nie wiem jak zachowywał się uczeń, nie wolno uciekać się do takich czynów - mówi o2.pl dr Aleksandra Piotrowska, psycholog.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspertka dodaje, że uczeń zaangażowany w bójkę może poczuć się ofiarą przemocy. W konsekwencji może zmagać się ze stanami lękowymi, obniżeniem własnej wartości, czy kojarzyć szkołę z przemocą i czuć zawstydzenie.
Psycholog Piotrowska zwraca również uwagę na inny aspekt. - Być może cała sytuacja została świadomie sprowokowana przez uczniów. Wiedząc, jak łatwo traci panowanie nad sobą, chcieli nagrać jego zachowanie. Nie wiemy też, co było wcześniej - mówi w rozmowie z o2.pl ekspertka.
Grupa często nakłania swoich rówieśników do jakichś zachowań, by zarejestrować a potem opublikować nagranie w sieci. To jest forma przemocy. Niby dlaczego mieliby tego nie robić w stosunku do nauczycieli. Szczególnie jeśli zorientują się, że ktoś ma problem z emocjonalnością. Posiadanie smartfonów zmieniło nasz świat. Dzieci orientują się, w okolicznościach, w jakich żyjemy - kończy dr Piotrowska.
Czytaj więcej: Zbigniew Ziobro zatrzymany. Gdy go szukali, udzielił wywiadu
Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.