Temat ofiary podczas wizyty duszpasterskiej wzbudza spore wątpliwości. Wokół tego tematu narosło wiele różnorodnych opinii co do tego, ile powinno się dać księdzu do koperty.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo
Kwestia ta została podjęta również przez księdza Adriana Chojnickiego z Rybnika, aktywnego na TikToku pod nazwą @padre.adriano, gdzie śledzi go ponad 110 tys. osób, a jego profil zgromadził 2,6 mln polubień. To więc jeden z bardziej popularnych duchownych na tej platformie.
Udzielił on odpowiedzi na pytanie: "Ile trzeba dać do koperty podczas kolędy?". Ksiądz Chojnicki szybko wyjaśnił sprawę. Wyciągnął z koperty białą kartkę z napisem: "Ofiara jest dobrowolna".
Jeżeli ktoś chce złożyć ofiarę, to ją daje. Jeśli ktoś nie chce złożyć, to jej nie daje. Tak samo kolęda, czyli wizyta duszpasterska, jest sprawą dobrowolną. Jeśli nie chcesz wpuszczać kolędy, to masz do tego prawo (...) - wyjaśnił otwarcie ks. Adrian Chojnicki.
Czytaj także: Proboszcz zapowiada. Ministranci nie zarobią na kolędzie
Materiał wideo spotkał się z dużym zainteresowaniem wśród internautów. Wiele osób chętnie dzieliło się swoimi spostrzeżeniami. Pojawiły się pytania, dlaczego standardowa wizyta trwa 5 minut, a u bogatszych osób nawet 30 minut? To jednak nie jedyne wątpliwości komentujących:
To po co księża podają taryfikatory? - pytał kolejny komentator.
Ja wolę wpłacić na chore dzieci, niż na Kościół - zauważył inny rozmówca.
Niestety, nie każdy ksiądz jest taki. Nasz na kolędzie prosił o więcej, bo jest inflacja - podzieliła się swoimi doświadczeniami pewna kobieta.
Jak zauważają księża, ofiary z wizyty duszpasterskiej idą przede wszystkim na utrzymanie parafii. Z tych środków opłacane są rachunki za media, a także różnorodne usługi związane z obsługą kościoła. Część z tych środków trafia jednak również do kapłanów.