W ostatnich dniach obwód kurski stał się areną intensywnych działań wojennych. Rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych ogłosiło stan nadzwyczajny, a mieszkańcy miasta Lgow, położonego w pobliżu Kurska, w pośpiechu opuszczają swoje domy, mimo że władze twierdzą, iż formalna ewakuacja nie jest konieczna.
Pełniący obowiązki gubernatora obwodu kurskiego Aleksiej Smirnow poinformował, że władze postanowiły o ewakuacji ludności cywilnej z miejscowości przygranicznych w głąb kraju.
Czytaj także: Trump ma nadzieję, że dogada się z Putinem
Według jego relacji ponad 76 tys. osób zostało ewakuowanych z zagrożonych terenów. W Kursku powstało tymczasowe miasteczko namiotowe oraz centrum ewakuacyjne, gdzie uchodźcy mogą otrzymać schronienie i pomoc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz według doniesień, które ujawnił ukraiński polityk Anton Heraszczenko, w środę 14 sierpnia w obwodzie kurskim do niewoli ukraińskiej zgłosiło się ponad stu żołnierzy rosyjskich.
Ukraiński polityk dodał, że siły Służby Bezpieczeństwa Ukrainy wzięły do niewoli 102 żołnierzy 488. pułku strzelców zmotoryzowanych Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i osławionego oddziału "Achmat" Ramzana Kadyrowa. Wszystko dzieje się na kierunku kurskim.
Żołnierze Grupy Specjalnej "Alfa" zdobyli twierdzę kompanii, która była rozgałęziona, zabetonowana i jakościowo ufortyfikowana ze wszystkich stron – z podziemnymi komunikacją i pomieszczeniami dla personelu, stołówką, zbrojownią, a nawet łaźnią.
Wróg nie zamierzał się poddać; zapasów żywności i amunicji było więcej niż wystarczająco - tłumaczy.
Ukraińscy żołnierze wkroczyli do Rosji zajmując niektóre miejscowości obwodu kurskiego, ale atakując również biełgorodzki i lipiecki. Proklemowski analityk polityczny Siergiej Markow przekazał, że Ukraina mogła zająć obszar o powierzchni nawet 250 km kwadratowych.
Odzyskanie tych terenów Rosji może zająć nawet rok. Z kolei prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekonuje, że pod kontrolą jego wojska znajdują się co najmniej 74 miejscowości.
Według rosyjskiego niezależnego portalu Astra, kilkuset poborowych odmawiających służby wojskowej zostało w Petersburgu siłą wsadzonych do samolotu i wywiezionych pod Kursk. Niektórzy zostali zwabieni pod pretekstem pilnych prac budowlanych. Mieli otrzymać już nawet karabiny i kwestią czasu jest, kiedy włączą się do walki z Ukraińcami.
O ile sami wcześniej nie poddadzą się nacierającym Siłom Zbrojnym Ukrainy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.