Sześć osób z warszawskiej uczelni niepublicznej Collegium Humanum usłyszało 23 lutego zarzuty, które postawił im Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.
Wśród zarzutów znalazło się m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej mające na celu popełnianie przestępstw polegających na wystawianiu dokumentów ukończenia studiów podyplomowych poprzez poświadczanie nieprawdy i przyjmowanie za to korzyści majątkowych i osobistych.
Jedną z osób, którym postawiono zarzuty, jest rektor uczelni, Paweł Cz. Według śledczych miał popełnić aż 30 przestępstw. Jednak przyjmowanie korzyści w zamian za świadectwa ukończenia studiów podyplomowych to nie wszystko, co miał na sumieniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miał też nadużywać zależności służbowej i doprowadzać inne osoby do obcowania płciowego lub poddawania się innym czynnościom seksualnym.
Po kilku dniach pracy rektor zmieniał swoje podejście
Według rozmów, jakie z byłymi pracownikami uczelni przeprowadziła dziennikarka Newsweeka, Renata Kim, Paweł Cz. zawsze działał w analogiczny sposób. Z początku był miły i poprawny. Z pracownikami podpisywał oświadczenie o niewynoszeniu poza mury uczelni żadnych informacji.
W krótkim czasie nowy pracownik otrzymywał premię lub niewielką podwyżkę. Zaraz później zaczynały się wyzwiska i przekleństwa.
To jednak nie koniec. Mężczyźni mieli być przez rektora zapraszani do gabinetu "pod pretekstem szkolenia".
Tam próbował przytulać i całować. Łapał mnie za genitalia, przyciskał do ściany w toalecie. Nie protestowałem, bo zależało mi na pracy. Wiedziałem, że jeśli powiem "nie", to nie dostanę pieniędzy. A potem mnie zniszczy. Bo on ludzi miażdży, zrównuje z ziemią - mówił Renacie Kim jeden z informatorów.
Na uczelni pojawiały się kontrole Państwowej Inspekcji Pracy. Paradoksalnie sami pracownicy czekali na nie z utęsknieniem. Te jednak nie dawały żadnych efektów.
Collegium Humanum. Znane nazwiska na liście absolwentów
Gazeta.pl przypomina, że wśród absolwentów powstałej w 2018 roku uczelni są m.in. doradcy społeczni prezydenta Andrzeja Dudy Marcin Drewa i Piotr Karczewski oraz brat byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka, Bartłomiej Obajtek a także stryj obecnego prezydenta RP, Antoni Duda, który zasiadał w radzie nadzorczej PKP Cargo.
To jednak nie koniec giełdy znanych nazwisk. Na Collegium Humanum studiować też miała obecna sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Aleksandra Gajewska a także prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk. Dyplomem tej uczelni pochwalić się też może polityka PO, Waldemar Sługocki, który obecnie pełni funkcję sekretarz stanu w ministerstwie rozwoju i technologii.