O sprawie pisze właśnie portal "mk.ru". Okazuje się, że wszystko rozegrało się 17 czerwca 2023 roku w dzielnicy Konakowo w regionie Tweru pod Moskwą. Okoliczności zdarzenia nie są do końca znane.
Feralnego dnia przechodnie znaleźli dyplomatę nieprzytomnego i leżącego w kałuży krwi, niedaleko swej daczy. Wezwali pomoc. Pobity trafił na sygnale do szpitala, do Sklifosowskiego Instytutu Badawczego w Moskwie.
Nie żyje Aleksander Nikołajew. Zmarł na skutek obrażeń po pobiciu
Polityk zapadł w śpiączkę. Pomimo usilnych starań lekarzy, niestety poszkodowanego nie udało się uratować. Zmarł w czwartek 6 lica 2023, jednak dopiero teraz informacja ujrzała światło dzienne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj więcej: Nie żyje rosyjski generał. Oleg Cokow zginął z rąk Ukraińców
Według relacji świadków za atakiem i pobiciem stoi Aleksander Konopelko, przywódca miejscowych Kozaków. Sprawę badają służby.
To jest ataman miejscowej społeczności kozackiej, prawdopodobnie osoba z koneksjami i wpływami. Właśnie tym krewni Nikołajewa tłumaczą fakt, że policja nie spieszyła się z wszczęciem sprawy karnej, a prokuratura odpowiada na skargi odpowiedziami - napisała o domniemanym sprawcy Członek Rady Praw Człowieka przy Prezydencie Rosji (HRC) - Ewa Merkaczewa, co przytacza portal "lenta.ru".
Aleksander Nikołajew od 2016 roku był zatrudniony w Rosatomie, Państwowej Korporacji Energii Jądrowej. Nie wiadomo jednak, czym się tam zajmował. Nigdy nie zostało to ujawnione.
"Wcześniej 72-latek był ambasadorem Rosji w Bangladeszu, a w latach 2003-2008 służył jako konsul generalny Rosji na Krymie, przed jego brutalną aneksją przez Władimira Putina w 2014 roku" - czytamy na stronie "Faktu".