Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik chcieli wejść w środę (7 lutego) na posiedzenie Sejmu. Razem ze swoimi kolegami i koleżankami z partii chcieli dostać się całą grupą do budynku. Funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej nie pozwolili politykom na wejście do Sejmu. Stwierdzili, iż Kamiński i Wąsik mają się udać po przepustki.
W pewnym momencie doszło do przepychanek ze strażnikami. Ostatecznie Kamińskiemu i Wąsikowi nie udało się przedrzeć przez kordon funkcjonariuszy. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stawia sprawę jasno - obaj politycy PiS nie są już posłami, bo zostali prawomocnie skazani wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie.
Zobacz koniecznie: Kamiński i Wąsik próbowali wejść do Sejmu. Dantejskie sceny
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kłopoty Kamińskiego i Wąsika? Ocenia Dziewulski
Okazuje się, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik mogą mieć nowe problemy. "Fakt" zapytał Jerzego Dziewulskiego, byłego policjanta, posła i szefa ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o wydarzenia pod Sejmem. Jak mówi, każdy obywatel jest zobowiązany do słuchania poleceń Straży Marszałkowskiej podobnie, jak w przypadku Policji.
To są funkcjonariusze i to nie jest dawna Straż Marszałkowska, która była tylko i wyłącznie od takiej zewnętrznej reprezentacji. Teraz mają uprawnienia o charakterze policyjnym. Każdy musi zastosować się do polecenia strażnika, a on ma prawo do zagrodzenia mu drogi, a nawet w przypadku wyjątkowej sytuacji, czyli gdy ktoś mimo zakazu próbuje wejść na siłę, zatrzymać go fizycznie - stwierdził Dziewulski.
Ekspert w rozmowie z "Faktem" stwierdził, iż Kamiński i Wąsik mogą ponieść srogie konsekwencje po nieudanej próbie wejścia do Sejmu.
Nawet poseł musi słuchać strażnika marszałkowskiego, bo takki jest obowiązek każdego obywatela. Jeżeli nie słucha, to mogą być w stosunku do posła zastosowane różnego rodzaju kary i są one wewnętrzną sprawą Sejmu. Może to być postępowanie przed komisją dyscyplinarną - wylicza były policjant.
Kaczyński broni skazanych polityków
Zupełnie inaczej na sprawę patrzy opozycja. Jarosław Kaczyński wypowiedział się o sprawie Kamińskiego i Wąsika podczas briefingu. Nazwał działania marszałka Sejmu nielegalnymi i niezgodnymi w Konstytucją RP. Chodzi o procedowanie prawa bez dwóch posłów PiS.
- Ta sytuacja pokazuje, że marszałek Hołownia jest kompletnym amatorem - powiedział Kaczyński. - Chodziło u uzyskanie od straży marszałkowskiej odpowiedniego pisma w którym jest mowa o poleceniu marszałka Hołowni, żeby Kamińskiego i Wąsika nie wpuszczać - powiedział o celu wizyty skazanych polityków w Sejmie dodając, że takie pismo otrzymał.
Towarzyszył mu Mariusz Kamiński, który działania Hołowni nazwał przestępczymi. Dodał, że działalność marszałka Sejmu zostanie rozliczona. - 21 grudnia marszałek Hołownia wydał nam anulowanie mandatów, 22 grudnia uczestniczyliśmy w głosowaniach w sejmie, którzy wynik nie został anulowany - zauważa Kamiński.
Kamiński i Wąsik zostali skazani prawomocnie 20 grudnia zeszłego roku na dwa lata więzienia za nadużycia w sprawie afery gruntowej, gdy byli szefami CBA. 9 stycznia obaj zostali zatrzymani w Pałacu Prezydenckim. Następne dwa tygodnie spędzili w więzieniu aż do momentu ponownego ułaskawienia ich przez Andrzeja Dudę.
Czytaj także: Wołoszański pokazał dwa nagrania. Na nich gwiazdror PiS
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.