Kolejne smutne wieści z dworu. Zmarła tuż przed pogrzebem królowej

Wielką Brytanią wstrząsnęła wiadomość o śmierci lady Mary Russell. W chwili odejścia angielska arystokratka miała 88 lat. Cały kraj dowiedział się o jej istnieniu, kiedy dołączyła do grona dam niosących tren koronacyjny królowej Elżbiety II. Co się stało?

Nie żyje lady Mary Russell. Była jedną z dam, które niosły tren koronacyjny królowej ElżbietyNie żyje lady Mary Russell. Była jedną z dam, które niosły tren koronacyjny królowej Elżbiety. Na zdjęciu trzecia osoba od prawej strony.
Źródło zdjęć: © East News

Koronacja królowej Elżbiety odbyła się 2 czerwca 1953 roku w opactwie westminsterskim. Młoda – gdy zmarł jej ojciec i została nową władczynią, miała zaledwie 25 lat – monarchini wystąpiła w ozdobnej sukni oraz ciężkim trenie, którego noszenie wymagało nie lada zręczności i wysiłku.

Nie żyje lady Mary Russell. Niosła tren królowej Elżbiety II

W noszeniu liczącego sobie aż 21 metrów trenu królową Elżbietą wspierało aż sześć starannie wybranych kobiet – w tym właśnie lady Mary Russell. Angielska arystokratka przez kolejne lata utrzymywała kontakt z monarchinią, podobnie jak pozostałe "druhny".

Lady Mary Russell zmarła zaledwie noc przed uroczystym pogrzebem królowej Elżbiety. Według ustaleń Daily Mail w chwili odejścia arystokratka była otoczona najbliższymi. Brytyjka została przedstawiona w nekrologu jako "ukochana żona Dawida" oraz matka pięciorga dzieci i babcia dwanaściorga wnucząt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tajemnica księżnej Diany. Ten zwyczaj królowej doprowadzał ją do szału

Lady Mary Russell przyszła na świat jako córka hrabiego i hrabiny Haddington. Para dobrze znała rodzinę królewską, ponieważ od dzieciństwa przyjaźnili się z matką Elżbiety II, czyli Elżbietą Bowes-Lyon. Na przestrzeni życia Russell wielokrotnie podkreślała, że noszenie trenu królowej Elżbiety było dla niej nie lada zaszczytem, ale i wyzwaniem.

Ze wszystkich dziewcząt w naszym wieku z całego kraju sześć zostało wybranych do noszenia trenu królowej, a to naprawdę wiele znaczyło. To było przytłaczające i poruszające – zwłaszcza chwila namaszczenia... To był niesamowity moment, ale jedyne, o czym byłam w stanie myśleć, to – jak ciężki jest tren – wspominała lady Mary Russell (Daily Mail).
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Policja z Sosnowca szuka fałszywego jubilera
Policja z Sosnowca szuka fałszywego jubilera
"Samobiczowanie to nobilitacja". Opisała dramat zakonnic
"Samobiczowanie to nobilitacja". Opisała dramat zakonnic
Zobaczyli okrąg z góry. Odkrycie pod Śremem. "Sensacyjne"
Zobaczyli okrąg z góry. Odkrycie pod Śremem. "Sensacyjne"
Morsy z Pogorii zanurzyły się dla Franka. Charytatywna akcja przyniosła gigantyczną sumę
Morsy z Pogorii zanurzyły się dla Franka. Charytatywna akcja przyniosła gigantyczną sumę