W Ukrainie zginął kolejny wysoki rangą wojskowy. Porucznik Zhantuar Iskalijew był dowódcą kompanii w 239. pułku czołgów rosyjskiej 90. Dywizji Czołgów. Iskalijew służył w Czebarkulu na południu Rosji.
24-letni rosyjski porucznik został wyeliminowany przez ukraińską armię na początku marca br. Miał żonę i córkę. Jak podają rosyjskie media, porucznik zginął, gdy próbował ratować swoich podwładnych.
Iskalijew został pośmiertnie odznaczony Orderem Odwagi - podają rosyjskie media. Jego pogrzeb odbył się 12 kwietnia w Orsku.
Od początku wojny w Ukrainie zginąć miało już 32 pułkowników i 7 generałów z Rosji.
Straty Rosyjskiego wojska do 12 kwietnia to według ukraińskich danych: około 19,6 tys. ludzi (zabitych, rannych, wziętych do niewoli), a także: 732 czołgi, 1946 bojowych transporterów opancerzonych, 349 systemów artyleryjskich, 111 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 63 systemy obrony przeciwlotniczej, 157 samolotów, 140 śmigłowców, 1406 pojazdów kołowych, siedem jednostek pływających, 76 cystern, 124 bezzałogowce (drony), cztery systemy rakietowych pocisków balistycznych krótkiego zasięgu.
Czytaj także: Sawinow wyeliminowany. Był pułkownikiem wojsk rosyjskich
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.