USA. Kolejny gigant blokuje Donalda Trumpa. Poszedł w ślady Twittera

Po Twitterze, który zaczął oznaczać wpisy Donalda Trumpa jako "łamiące politykę firmy", do portali które ograniczają zasięg treści publikowanych przez prezydenta USA dołączył Snapchat. Jak twierdzą przedstawiciele platformy, powodem jest promowanie przemocy na tle rasistowskim.

Obraz
Źródło zdjęć: © Getty Images

W Stanach Zjednoczonych trwają protesty przeciwko brutalności policji i tzw. rasizmie systemowym, które wybuchły po zabójstwie czarnoskórego George Floyda przez policjanta w Minneapolis. Towarzyszą im zamieszki, podpalenia i rabunki sklepów.

W reakcji na to Donald Trump, w swoim stylu, nie przebierał w słowach. Stwierdził m.in., że jeśli protestujący będą próbowali wedrzeć się na teren ogrodów Białego Domu, użyje przeciw nim swych "wściekłych psów" i "straszliwej broni".

Portal społecznościowy blokuje Donalda Trumpa

Wcześniej wobec demonstrantów w Waszyngtonie użyto gazu pieprzowego, a administracja prezydenta zapowiedziała możliwość użycia wojska do zaprowadzenia porządku. Jednak część przedstawicieli Pentagonu otwarcie sprzeciwiła się interwencji armii wobec cywilów.

Po tych słowach, Snapchat postanowił usunąć filmy i zdjęcia wrzucane przez prezydenta kraju z sekcji "odkrywaj", na której znajdują się najczęściej wyświetlane i mogące zainteresować nas treści. Materiały umieszczane przez Trumpa nie zostały więc zablokowane, ale by je zobaczyć, trzeba będzie samodzielnie wyszukać profil głowy państwa.

Przemoc rasowa i niesprawiedliwość nie powinny mieć miejsca w naszym społeczeństwie. Jesteśmy razem z tymi, którzy pragną pokoju, miłości, równości i sprawiedliwości w Ameryce. Nasza sekcja "odkrywaj" podlega kurateli. Sami decydujemy o tym, co chcemy promować. - pisze Evan Spiegel, dyrektor wykonawczy firmy Snap, do której należy Snapchat.

Zobacz także: USA. "Władze przespały ten moment". Kolejny stan ma olbrzymi problem

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę