Komandor jest niespełna dwu i pół rocznym owczarkiem niemieckim. O to, ile szkody wyrządził wśród personelu Secret Service, na mocy ustawy o wolności informacji zapytali konserwatywni aktywiści. Okazało się, że pies miał pogryźć pracowników z otoczenia prezydenta aż siedmiokrotnie w ciągu czterech miesięcy.
3 listopada 2022 r gabinet lekarski Białego Domu skierował oficera Secret Service do szpitala na leczenie po tym, jak został ugryziony przez psa w udo i ramię. Kilka tygodni później Komandor pogryzł dłoń i ramię innego pracownika Secret Service, po tym jak prezydent spuścił go ze smyczy przed Białym Domem po rodzinnym wieczorze filmowym. Z kolei w styczniu pies ugryzł technika bezpieczeństwa w rezydencji Bidena w Wilmington w stanie Delaware.
Elizabeth Alexander, dyrektor ds. komunikacji Pierwszej Damy zapewniła, że Bidenowie pracują nad "dodatkowymi zasadami chodzenia na smyczy i szkoleniami" dla Komandora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biały Dom to wyątkowe i stresujące środowisko dla zwierząt domowych. Prezydent i Pierwsza Dama pracują nad poprawą tej sytuacji. Współpracują z personelem Secret Service i Executive Residence w zakresie dodatkowych zasad wyprowadzania na smyczy i szkoleń, a także wyznaczania konkretnych obszarów dla Komandora do biegania i ćwiczeń - powiedziała Alexander.
Czytaj także: Niecodzienny problem Bidena. Chodzi o... zęby
Kolejny agresywny czworonóg?
Przed Komandorem w Białym Domu mieszkał Major. Poprzedni pies Bidena został usunięty z Białego Domu za podobne, agresywne zachowanie.
Na początku 2021 roku, krótko po przejęciu kadencji przez Bidena, Major miał ugryźć kogoś w Białym Domu i spowodować "niewielkie obrażenia". Psa wysłano wówczas do domu Bidena w Delaware.
Dosłownie dwa tygodnie Major wrócił, a Biden podkreślał, że jest on "słodkim psem" i że "85 proc. ludzi w Białym Domu go kocha".
Po powrocie pies był zamieszany w incydent z jeszcze innym pracownikiem Białego Domu, który potrzebował po tym pomocy medycznej. W sierpniu 2021 r The Post donosił, że Major zaatakował znacznie więcej osób, niż mówił Biały Dom. Członków Secret Service miał gryźć przez osiem dni z rzędu na początku marca, ale tylko jeden z incydentów oficjalnie potwierdzono.
Majora przeniesiono z Białego Domu do kogoś z dalszej rodziny Joe Bidena.