W poniedziałek, 4 marca, o godzinie 10.00 rozpocznie się kolejne posiedzenie komisji śledczej, która bada zasadność przeprowadzenia wyborów Prezydenta RP z 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego. Przewodniczy jej poseł KO Dariusz Joński.
Przesłuchiwani będą Tomasz Zdzikot, który kierował Pocztą Polską podczas przygotowań do wyborów kopertowych oraz dwaj posłowie koła Kukiz’15 Paweł Kukiz i Jarosław Sachajko.
To wiceprzewodniczący komisji Bartosz Romowicz z partii Polska 2050 złożył wniosek o przesłuchanie polityków. W rozmowie z PAP przyznał, że chce zadać posłom pytania dotyczące tego, czy członkowie ówczesnego rządu i kolacji rządzącej próbowali wpływać na ich decyzję w sprawie głosowania nad ustawą o wyborach kopertowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paweł Kukiz: nie wiem dlaczego zostałem wezwany
W rozmowie z "Super Expressem" poseł Paweł Kukiz przyznał, że nie przypomina sobie takich sytuacji.
Nie pamiętam, żeby ktokolwiek z PiS rozmawiał ze mną w sprawie wyborów kopertowych i namawiał mnie do głosowania za ich przeprowadzeniem. Ja osobiście nie byłem angażowany w tę sprawę - powiedział gazecie Paweł Kukiz.
Dodał, że że nie rozumie, "dlaczego zostaje wezwany przed komisję śledczą".- Podobno Komisji chodzi o jakiś mój wpis na facebooku, w którym pisałem o próbach namawiania posłów Kukiz'15 przez PiS do głosowania za wyborami kopertowymi - wyznał.
- Z tego co pamiętam zagłosowaliśmy przeciw ich przeprowadzeniu - podkreślił Paweł Kukiz, poseł koła Kukiz'15-Demokracja Bezpośrednia.
"Super Express" sprawdził te informacje i faktycznie zarówno Paweł Kukiz, jak i Jarosław Sachajko w kwietniu 2020 roku głosowali za odrzuceniem projektu ustawy dotyczącej wyborów powszechnych na Prezydenta RP w sposób korespondencyjny.
Źródło: o2.pl, Super Express
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.