Grzegorz Braun jest jednym z 53 polityków, którzy zasiądą w Parlamencie Europejskim. Jego wybór dla wielu osób jest sporym zaskoczeniem, tym bardziej po jego ostatnich wybrykach. W grudniu ubiegłego roku Braun zgasił gaśnicą żydowską menorę zapaloną w Sejmie. W dniu wyborów do europarlamentu Braun pojawił się w komisji i zmusił jedną z członkiń do zdjęcia flagi europejskiej wywieszonej w lokalu wyborczym. Mimo wszystko Braunowi udało się wywalczyć mandat, o czym zdecydowało 113,7 tys. oddanych na niego głosów.
Wybór Grzegorza Brauna na europosła ocenił Bronisław Komorowski. Były prezydent w rozmowie z "Super Expressem" stwierdził, że Braun "już skompromitował Sejm i większą kompromitację chyba trudno sobie wyobrazić". Jego zdaniem Konfederacja "poczuła ulgę" pozbywając się z Sejmu kontrowersyjnego polityka. Na tym jednak Komorowski nie poprzestał.
Myślę, że będziemy się za niego wstydzić w Brukseli – dodał Komorowski z przekonaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieco inaczej na wybór Grzegorza Brauna patrzą jego klubowi koledzy.
Przemysław Wipler gratuluje Grzegorzowi Braunowi
W rozmowie z dziennikiem do sukcesu wyborczego Brauna odniósł się Przemysław Wipler, który z list Konfederacji startował do Europarlamentu. Wipler podkreślił, że Braunowi udało się zrobić "świetny wynik". Odniósł się także do krytyki, jaka spada na osoby głosujące na kontrowersyjnego polityka.
Osoby, które krytykują decyzję wyborców, najwidoczniej nie rozumieją czym jest demokracja. Braun ma poparcie ponad 100 tys. wyborców, co oznacza wynik dużo lepszy niż w przypadku innych osób, które w wyborach zostały posłami do PE. Myślę, że wyborcom Grzegorza należy się duży szacunek - stwierdził Wipler.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.