Kenia słynie z korków, ale w ostatnim czasie problem stał się jeszcze większy. Na Twitterze zaroiło się od wpisów zdenerwowanych kierowców, którzy w czwartek stali po kilkanaście godzin na drogach w Nairobi.
Kilkanaście godzin w korkach
Niektórzy wracali z pracy po 11-12 godzin. Wiele osób przyjechało do domu we wczesnych godzinach porannych, aby zaraz ponownie wyjść do pracy.
Największy korek utworzył się na Mombasa Road - głównej trasie prowadzącej przez Nairobi. Powodem była budowa nowej trasy ekspresowej, która ma połączyć miasto z międzynarodowym lotniskiem. Dodatkowym utrudnieniem był wypadek i brak jakiegokolwiek objazdu.
Czytaj także: Amerykanie już wiedzą. Tak chorują zaszczepieni
W sieci pojawiło się wiele nagrań z trasy, które pokazują, jak wielkie były korki. Niektórzy kierowcy musieli parkować przy drodze, żeby się trochę przespać. Wiele osób apeluje do firm, aby pozwoliły im pracować z domu, ze względu na trudy podróży.