Wielokrotnie rosyjscy żołnierze narzekali na swój los. Brakowało im podstawowego wyposażenia czy nawet jedzenia. Teraz doszło nawet do tego, że armia Władimira Putina nie poczekała... na rannych żołnierzy, którzy wyszli ze szpitala.
Jak dowiadujemy się z mediów społecznościowych, dwóch rannych Rosjan zostało wypisanych ze szpitala w Ługańsku i porzuconych, aby przez 4 dni czekać na "autobus do Rostowa" w opuszczonej wiosce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porzucili nas, abyśmy poczekali sami na autobus. Żadnego ogrzewania, żadnego jedzenia. Pie*** wszystkich. Zachorowaliśmy, a obaj niedawno przeszliśmy operację. Kazali nam tutaj zostać 3-4 bez wody, zanim nas ktoś odbierze. Tutaj śpimy i ogrzewamy się - pokazują na filmie młodzi Rosjanie.
Czytaj także: Rodzina Grzegorza Brauna. Kim jest jego siostra?
Swój film nagrali podczas pierwszej nocy, spędzonej w opustoszałym budynku. Sami rozpalili sobie ognisko, jednak tłumaczą, że dalej jest im zimno. Nic dziwnego, bowiem pogoda w Ługańsku w nocy cały czas oscyluje wokół zera stopni.
Nie martwcie się, ludzie, to dopiero początek. Poczekaj, aż 400-tysięczna armia rosyjska zacznie wracać do domu - czytamy na platformie X.
Czytaj także: Beata Szydło atakuje Lewicę. Chodzi o dwa słowa
Rosjanie atakują Ukrainę
W czwartek rano lokalne władze na Ukrainie poinformowały o ataku rosyjskich dronów na obwód odeski.
Dziś w nocy rosyjskie wojska przez ponad sześć godzin terroryzowały obwód odeski dronami uderzeniowymi - przekazał Ołeh Kiper, szef Odeskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.
Z pierwszych informacji wynika, że 11 osób, w tym troje dzieci, odniosło obrażenia. Wciąż trwa szacowanie strat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.