Media obiegły nietypowe wideo wykonane przez jedną z brazylijskich stacji telewizyjnych. Ekipa nagrywała miasto Canoes z helikoptera i uchwyciła konia, który utknął na dachu jednego z budynków. Był on praktycznie cały pod wodą.
Z dostępnych informacji wynika, że koń, nazywany przez użytkowników mediów społecznościowych "Caramelo", na śliskim i wąskim dachu uwięziony był przez klika dni.
Departament Obrony Cywilnej Rio Grande do Sul jeszcze tego samego dnia poinformował, że rozpoczyna misję ratowania porzuconego konia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strażacy i weterynarze wspięli się na dach budynku, podali zwierzęciu środki uspokajające, unieruchomili je, a następnie ułożyli na nadmuchiwanej tratwie i przetransportowali na ląd. Dodajmy, że w akcji udział brali także żołnierze i inni ochotnicy.
Czytaj także: Kataklizm w Brazylii. Neymar wziął sprawy w swoje ręce
Mariângela Allgayer, weterynarz szpitala, w którym przebywa koń poinformowała, że trafił on do placówki bardzo odwodniony.
Koń utknął na dachu zalanego domu
Głos za pośrednictwem mediów społecznościowych zabrała żona prezydenta Brazylii Janja Lula da Silvy. Kobieta nie kryła radości z udanej akcji. Opublikowała też zdjęcie, na którym widać zmęczonego, ale całego "Caramelo".
Gubernator stanu Eduardo Leite również napisał kilka słów.
Koń "Caramelo" został uratowany przez strażaków z Rio Grande do Sul i São Paulo. Jest w trakcie leczenia i został zabrany do Szpitala Weterynaryjnego w Ulbra. Każde życie ma znaczenie, nie poddajemy się!" - napisał we wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter).
Powodzie w Brazylii
Ulewne deszcze, które rozpoczeły się w ubiegłym tygodniu, spowodowały zawalenie się mostów i budynków. Woda zalała 425 z 497 miast Rio Grande do Sul. Prawie 165 tys. ludzi musiało opuścić swoje domy. Zginęło co najmniej 107 osób.
Strażacy stanu Rio Grande do Sul uratowali już około 10 000 zwierząt.
Czytaj również: Nawałnica nad Frankfurtem. Strażacy interweniowali setki razy