16 lutego ujawniono informację o śmierci Aleksieja Nawalnego. Powszechne oburzenie względem reżimu rosyjskiego dyktatora płynie niemal z całego świat.
Teraz tym głosem przemówili też Niemcy. Posiedzenie Bundestagu, które odbyło się 21 lutego, zostało zdominowane przez tematy Nawalnego i Ukrainy. Członkowie wszystkich partii zgodnie uznali, że "morderca nazywa się Putin" - czytamy w portalu tagesshau.de.
Agencja Nexta podaje na platformie X informacje, że posłowie niemieckiego parlamentu chcą iść o krok dalej. Ustanowić prawo nazwane ustawą Aleksieja Nawalnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Rydzyk już na emeryturze. Ile przelewa mu ZUS?
Przewodniczący Komisji Polityki Zagranicznej Bundestagu wezwał do konfiskaty rosyjskiego majątku, a prawa, na podstawie których można to zrobić, nazwano "ustawami imienia Aleksieja Nawalnego - czytamy we wpisie agencji Nexta na platformie X.
Norbert Röttgen z CDU wyjaśnił o, co dokładnie chodzi w pomyśle na nową ustawę. Zaczął jednak od potępienia śmierci Aleksieja Nawalnego - To morderstwo było oczywiście sprawą szefa. Sprawcą jest Putin - powiedział w Bundestagu Roottgen.
Niemieckie wsparcie dla Ukrainy w zakresie broni i amunicji musi teraz zostać zwiększone. Ponadto należałoby opracować przepisy umożliwiające wykorzystanie rosyjskich aktywów państwowych zamrożonych za granicą na wydatki Ukrainy na obronę - czytamy na portalu tagesshau.de.
Podobne głosy płyną też z innych krajów europejskich i Stanów Zjednoczonych. Przyjęcie podobnej ustawy umożliwiłoby konfiskatę zamrożonych już w bankach rosyjskich aktywów. A następnie przekazanie tych pieniędzy Ukrainie. Lub zakup sprzętu wojskowego i wysłaniu go naszym wschodnim sąsiadom. Którzy cały czas cierpią z powodu braku uzbrojenia i amunicji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.