Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Koniec dzielnicy czerwonych latarni? Trwa porządkowanie Amsterdamu

18

Słynna dzielnica czerwonych latarni niedługo zniknie z Amsterdamu. Władze nie chcą, aby miasto było kojarzone z seksem i narkotykami.

Koniec dzielnicy czerwonych latarni? Trwa porządkowanie Amsterdamu
Dzielnica czerwonych latarni wkrótce zostanie przeniesiona. (Getty Images)

Władze Amsterdamu przygotowują się do zbudowania na przedmieściach pięciopiętrowego "centrum erotycznego". Ma ono zastąpić słynną dzielnicę czerwonych latarni, która znajduje się w środku miasta.

Dzielnica czerwonych latarni znika

Nowy budynek o powierzchni 5 tys. mkw pomieści dwa bary, 100 pokoi, sklepy erotyczne oraz klub ze striptizem. Jego szczegółowe plany zostały przedstawione radzie miasta przez burmistrz Femke Halsemę. Wciąż trwają poszukiwania idealnej lokalizacji, jednak już wiadomo, że nowe "centrum erotyczne" powstanie na przedmieściach.

Wiadomo już, że za wejście do budynku trzeba będzie zapłacić. Ma to sprawić, że nie będą tam przychodzić ciekawscy gapie. Burmistrz zapewniła także, że w nowym miejscu prostytutki będą miały zapewnioną jak najlepszą ochronę.

Plany nowego "centrum erotycznego" nie zostały w pełni poparte przez same prostytutki. Wiele z nich wyraziło swoją dezaprobatę w mediach społecznościowych, pisząc, że chcą zostać w starej dzielnicy i nie będą pracować w innym miejscu.

Dzielnica czerwonych latarni to największe i najbardziej znane skupisko domów publicznych w Amsterdamie. Jest to jednocześnie najstarsza część miasta i jego największa atrakcja turystyczna.

Zobacz także: Otwarcie hoteli a bon turystyczny. "Zmarnowanie pieniędzy"
Autor: ABA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Rowerzysta wjechał na pasy. Dramatyczne sceny
Pokazała zdjęcie z lasu. To polskie trufle. "Wreszcie się pojawiły"
Polityka Trumpa odstrasza turystów. USA mogą stracić miliardy
Nie chcą upamiętnić Jana Pawła II. Ostry spór w znanym mieście
"W ogóle się nie hamowała". Opisała piekło 1,5-latki z Gniezna
Katastrofa śmigłowca straży pożarnej. Pilot zginął na miejscu
34-latek wspiął się na maszt. W jego domu znaleziono narkotyki
Mąż Beaty Klimek badany przez wariograf. "Dla mnie jednoznaczne"
Były ambasador USA w Kijowie ostrzega. Byłby to "okropny błąd"
Sceny przed McDonald's. Ludzie wyciągali telefony
Maratony "kurczą mózg". Najnowsze badania naukowców
Gorąco na granicy polsko-białoruskiej. Ekspert: "Powinniśmy się na to przygotować"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić