W sobotę 31 lipca 19-letnia Basia Sz. zginęła pod kołami autobusu w Katowicach. Śmierć młodej matki dwójki dzieci wywołała ogromne poruszenie w mediach społecznościowych. Na jej facebookowym profilu od soboty pojawiły się tysiące oburzających i wulgarnych komentarzy na temat nastolatki.
Internauci wprost wylali wiadro pomyj na 19-latkę. W komentarzach pod jej zdjęciami anonimowi użytkownicy żartowali na temat śmierci Basi, kwestionowali sposób wychowywania jej dzieci i wyzywali ją od "patologii".
Jakby tego było mało, na jej profilu opublikowano nawet zdjęcie zmasakrowanych zwłok. Rzekomo miały one należeć do zmarłej Basi. Jak ustaliło o2.pl, zostało wszczęte śledztwo w tej sprawie. Drastyczne zdjęcie zrobiono z wnętrza policyjnego parawanu, niewykluczone więc, że jego autorem jest któryś z funkcjonariuszy.
Usunięto konto na Facebooku zmarłej Basi
Kilka dni po tragedii konto tragicznie zmarłej Basi Sz. na Facebooku zmieniono na "in memoriam". Ktoś więc poinformował portal o śmierci użytkowniczki. Mimo zmiany statusu na profilu 19-latki wciąż można było dodawać komentarze. W czwartek 5 sierpnia konto zmarłej Basi usunięto z Facebooka i z listy wyszukiwania portalu.
Czytaj także: Robiła sobie zdjęcia w Muzeum Seksu. 23-latka ma kłopoty