Na wiosnę miała wystartować kolejna, 12. edycja „Tańca z gwiazdami”. Dziennikarze dowiedzieli się jednak, że do emisji nowego sezonu w Polsacie prawdopodobnie nie dojdzie. Wszystko związane jest z pandemią koronawirusa.
Dyrektor stacji Nina Terentiew boi się ryzykować, bo sytuacja jest niepewna. Szefowa woli postawić na pewne formaty, które wcześniej zostały nagrane i nie są puszczane na żywo – powiedziała "Super Expressowi" osoba pracująca w Polsacie.
Czy to koniec "Tańca z gwiazdami"? Problemy pojawiły się już wcześniej
Problemy pojawiły się już podczas 11. edycji show. W związku z rozprzestrzenianiem się COVID-19 wstrzymano emisję wiosennych odcinków. Jesienią gwiazdy wróciły na parkiet, jednak wciąż pojawiały się problemy, gdy któryś z uczestników musiał odbyć kwarantannę.
Program udało się dokończyć resztkami sił. Aby uniknąć podobnych trudności w nadchodzącym roku, Polsat zdecydował o wstrzymaniu produkcji kolejnego sezonu programu. Nie wiadomo, czy emisja zostanie wznowiona, gdy sytuacja pandemiczna w kraju się uspokoi.
Stracą spore pieniądze. Wszystko przez koronawirusa
Dla prowadzących program Pauliny Sykut-Jeżyny i Krzysztofa Ibisza decyzja władz stacji oznacza niemałe straty finansowe. Jeden sezon "Tańca z gwiazdami" przynosił im zarobki w wysokości około 100 tys. złotych. W tym przypadku zdrowie uczestników jest jednak najważniejsze.
Czytaj także: Nie wszyscy stracili na pandemii. Te polskie gwiazdy zarobiły najwięcej w tym roku
Obejrzyj także: "Taniec z gwiazdami": byli parą w życiu i na parkiecie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.