"O! A jutro kolejna fajna rzecz się nam się szykuje - i nie trzeba wstawać o 4:00!" - pisze na Facebooku Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach".
Jednocześnie zapowiedział, że w sobotni wieczór na niebie pojawi się "nie tylko Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, ale tuż za nią powinien jeszcze podążać załogowy statek Crew Dragon Endurance, który najbliższej nocy wystartuje w misji Crew-10!"
Start misji Crew-10 planowany jest na 15 marca o godz. 00:03 czasu polskiego. W ciągu niecałych 24h kapsuła powinna dotrzeć do celu i zadokować do ISS - spostrzegł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert uważa, że jest spora szansa na to, że zobaczymy oba statki lecące obok siebie.
Tak się bowiem składa, że krótko, zanim kapsuła dotrze do ISS (19h po starcie), z Polski będzie świetnie widoczny jej przelot! W efekcie oba obiekty powinny być widoczne na naszym niebie tuż obok siebie - przekazał Wójcicki.
ISS na niebie wygląda jak bardzo jasny punkt, który pojawia się nisko nad zachodnim horyzontem i w ciągu kilku minut przelatuje w kierunku wschodnim. Jutrzejszy przelot ISS nastąpi pomiędzy, 19:29 a 19:32 na wysokości ok. 47° nad południowym horyzontem (z perspektywy centralnej Polski). Dokładnie o 19:32:09 ISS wejdzie w cień Ziemi i zniknie nam z pola widzenia w okolicy konstelacji Raka - czytamy w jego wpisie.
Czytaj także: Ludzie robili zdjęcia. Widok w Kołobrzegu zwala z nóg
Niezwykły spektakl na niebie
Wójcicki zauważa, że jeśli tylko wszystko pójdzie zgodnie z planem, to za tym jasnym punktem będzie podążał drugi, nieco słabszy. Będzie to Crew Dragon z astronautami na pokładzie.
Mamy więc dokładnie cztery minuty, żeby zobaczyć lecące obok siebie ISS i Dragona! - poinformował miłośnik astronomii.
Zauważył również, że północna i zachodnia część Polski może liczyć na dobrą pogodę, więc nikt nie powinien przegapić tego widowiska.