Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Jakub Artych
Jakub Artych | 

Konrad K. zaatakował ludzi w galerii handlowej. Teraz wyszedł na wolność

14

Po siedmiu latach od tragicznego ataku w galerii handlowej w Stalowej Woli, w którym zginęła jedna osoba, a dziewięć zostało rannych, 34-letni Konrad K. opuścił zamknięty zakład psychiatryczny. Decyzja sądu wywołała sprzeciw prokuratury.

Konrad K. zaatakował ludzi w galerii handlowej. Teraz wyszedł na wolność
Konrad K. zaatakował ludzi w galerii handlowej. Teraz wyszedł na wolność (WP)

W październiku 2017 roku Konrad K. zaatakował przypadkowych ludzi w galerii handlowej, używając dwóch wojskowych bagnetów zakupionych dwa miesiące wcześniej.

W wyniku ataku nożownika w centrum handlowym "Vivo" rannych zostało 10 osób. Jedna z nich, 51-letnia kobieta, zmarła w szpitalu. Była to osoba na co dzień pomagająca innym i współpracująca ze stowarzyszeniem "Dobro Powraca".

Jak podaje "Fakt", po zatrzymaniu mężczyzna został uznany za niepoczytalnego i skierowany do zamkniętego zakładu psychiatrycznego w Radecznicy koło Zamościa na Lubelszczyźnie. 11 grudnia biegli psychiatrzy orzekli, że jego stan zdrowia uległ poprawie i może opuścić placówkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Upominek dla kuriera. Nagranie stało się hitem

Konrad K. zaatakował ludzi w galerii handlowej. Prokuratura protestuje

Decyzja Sądu Okręgowego w Zamościu spotkała się z protestem prokuratury, która domagała się powołania nowego zespołu biegłych. Sąd jednak odrzucił wniosek, argumentując, że opinie lekarzy były "jasne, pełne i bezsprzeczne".

Konrad K. nie pozostanie bez nadzoru. Sąd orzekł wobec niego środek zabezpieczający w postaci nadzorowanej terapii ambulatoryjnej, która będzie prowadzona w Centrum Zdrowia Psychicznego w Stalowej Woli. Jego stan zdrowia będzie pod stałą kontrolą, a co najmniej raz na 12 miesięcy Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu będzie decydował o dalszym stosowaniu tego środka.

Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu nie zgadza się z decyzją sądu i zapowiada dalsze kroki prawne. - Odwołaliśmy się do Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Liczymy, że sprawa zostanie rozpatrzona bezzwłocznie - poinformował Andrzej Dubiel, rzecznik prokuratury.

Mieszkańcy rodzinnej miejscowości Konrada K. nie są pewni, czy mężczyzna wrócił do domu. - Jeszcze się nie pokazywał - mówią.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
"Nie miał szans". Jest nagranie z kolizji motocyklisty w Warszawie
Napięta sytuacja w Turcji. Przedłużono zakaz zgromadzeń
Malowali swastyki na banerach wyborczych. Szuka ich policja
Wpadł do szamba. Nie żyje młody mężczyzna
Przyłapany na obwodnicy Trójmiasta. Nagranie niesie się po sieci
Akcja na Jaszczurówce. Wolontariusze pomagają żabom pokonać ulicę
Zwłoki na poddaszu. Tragedia w Płocku
Groza w Wiedniu. Natychmiast przerwali transmisje
Kreml o rozmowach z USA. Pozostanie tajemnicą
Smutny widok w polskich lasach. Problem narasta wiosną
Papież mógł umrzeć. Poruszająca relacja lekarza
Rosjanin pokazał nagranie. Odwiedzili go żołnierze Putina
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić