4 listopada 2020 roku prezydent Andrzej Duda zdecydował skorzystać z prawa łaski wobec osoby skazanej za rozbój i udział w pobiciu. Skutkiem był ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Prezydencki komunikat wskazywał na to, że ułaskawienie było motywowane względami humanitarnymi. Podano, że wyjście z więzienia miało umożliwić płacenie odszkodowania pokrzywdzonemu przez skazanego.
"Rzeczpospolita" podaje, że Duda podjął taką decyzję, mimo że sądy obu instancji negatywnie zaopiniowały wniosek o ułaskawienie. Prokurator generalny Zbigniew Ziobro wystąpił natomiast o niekorzystanie z prawa łaski.
To jednak nie wszystko. Ujawniono również, że wniosek nie został złożony przez samego skazanego lub jego rodzinę, a wypłynął od prezydenta.
Andrzej Duda "wyszedł poza nawias"
Ruch prezydenta Andrzeja Dudy w rozmowie z "Rzeczpospolitą" skomentował Andrzej Szejna, poseł Lewicy i radca prawny.
Prezydent lekceważąc opinie innych instytucji, w pewnym sensie wyszedł poza nawias wymiaru sprawiedliwości - podkreślał Szejna.
"Rzeczpospolita" zaznacza, że Andrzej Duda korzysta z prawa łaski najrzadziej w historii III RP. W pierwszej kadencji uczynił to tylko 95 razy, a drugą rozpoczął od ułaskawienia 14 osób w pierwszym roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.