Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Jan Manicki
Jan Manicki | 

Kopał w twarz sprzedawczynię w Żabce. "Wiedział, że może zabić"

164

Zarzut usiłowania zabójstwa ekspedientki ze sklepu w Radomiu usłyszał 38-latek, który ukrywał się przez ponad pół roku przed wymiarem sprawiedliwości. W kwietniu został zatrzymany na granicy francusko-hiszpańskiej. O sprawie poinformowała w piątek Prokuratura Okręgowa w Radomiu.

Kopał w twarz sprzedawczynię w Żabce. "Wiedział, że może zabić"
Do ataku doszło przed sklepem we wrześniu 2020 roku. (YouTube)

Według śledczych mężczyzna wielokrotnie kopał swoją ofiarę w twarz. Następnie uderzył leżącą na ziemi kobietę 25-kilogramową drewnianą paletą. Teraz usłyszał łącznie cztery zarzuty.

Najpoważniejszy dotyczy usiłowania zabójstwa 50-letniej ekspedientki ze sklepu w Radomiu, którą zaatakował 13 września 2020 roku – powiedziała rzeczniczka radomskiej prokuratury Beata Galas.

Brutalne pobicie przed "Żabką". Uczestniczyło w nim też dwóch innych mężczyzn

38-latek spowodował u kobiety liczne obrażenia głowy. Ich efektem jest znaczna deformacja twarzy i trwałe zeszpecenie. Prokurator ocenił, że 38-latek, atakując kobietę, naraził ją także na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

Stosując taką przemoc, miał świadomość, że zadane w ten sposób obrażenia mogą skutkować zgonem pokrzywdzonej – zauważyła rzeczniczka.

Mężczyzna usłyszał także zarzut umyślnego uszkodzenia mienia. Rzucając paletą miał zniszczyć drzwi sklepu, których wartość wyceniono na około 600 złotych. Nieco wcześniej miał spowodować także zniszczenia w innym radomskim sklepie. Tam podczas awantury rozbił regał z lustrami i stojące na półkach butelki alkoholu o wartości prawie tysiąca złotych.

38-latek nie przyznał się do zarzucanych czynów. Skorzystał z prawa do odmowy składania zeznań. Mężczyzna był poszukiwany przez siedem miesięcy, w związku z czym postępowanie zostało na pewien czas zawieszone.

W czwartek podjęto je na nowo i prokurator skierował do sądu wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztowania na kolejne trzy miesiące – wyjaśniła Galas, dodając, że w tym czasie śledztwo najprawdopodobniej zostanie zakończone.

W pobiciu przed sklepem w Radomiu brało udział także dwóch innych mężczyzn. Zostali oni zatrzymani następnego dnia po zdarzeniu. Usłyszeli zarzuty dotyczące udziału w pobiciu.

Ponieważ nie używali oni niebezpiecznego narzędzia, grozi im łagodniejsza kara – maksymalnie 3 lata pozbawienia wolności. Proces w tej sprawie toczy się w sądzie w Radomiu.

Ekspedientka odmówiła sprzedaży papierosów. Brutalnie skatował ją przed sklepem

Do zdarzenia doszło we wrześniu 2020 roku. 37-letni wtedy Michał K. pobił sprzedawczynię po tym, jak nie chciała sprzedać mu papierosów po zamknięciu sklepu. Jak pokazuje nagranie z monitoringu, oburzony mężczyzna wyszedł ze sklepu i chwycił drewnianą paletę, którą zaczął uderzać w drzwi wejściowe.

Kiedy kobieta wybiegła ze sklepu, 37-latek brutalnie ją zaatakował. W obronie ekspedientki stanął jej 19-letni syn i jego kolega. Oni również zostali pobici przez Michała K. i dwóch towarzyszących mu mężczyzn.

Jak ustalili śledczy, niedługo po pobiciu 37-latek wyleciał do Wielkiej Brytanii. Został ujęty po siedmiu miesiącach ukrywania się. W nocy 17 kwietnia zatrzymano go na granicy francusko-hiszpańskiej.

Francuscy policjanci ujęli mężczyznę dzięki precyzyjnym informacjom wywiadowczym i stałej współpracy z polskimi mundurowymi. 12 maja w Marsylii mężczyzna został przekazany w ręce naszych służb.

Obejrzyj także: Napadła z bronią na sklep. Takiej reakcji się nie spodziewała

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić