Jak informuje amerykańska gazeta "San Francisco Chronicle", w sąsiedztwie Półwyspu Koreańskiego pojawił się lotniskowiec z napędem atomowym USS Ronald Reagan. Jest on wykorzystywany właśnie do ćwiczeń wojskowych, w ramach których żołnierze korzystają również z południowokoreańskich okrętów wojennych.
Przeczytaj także: Korea Północna chce "okiełznać" Południową. Tak mówił wysłannik Kima
Kim Dzong Un nie jest zadowolony
Bezpośrednią przyczyną obecności USS Ronald Reagan są działania Korei Północnej z początku tego tygodnia. Żołnierze Kim Dzong Una wystrzelili w kierunku Japonii pocisk. Miał być to wyraz niezadowolenia z powodu szkolenia, do którego zaproszono przedstawicieli Korei Południowej.
Przeczytaj także: Okrutna decyzja Kim Dzong Una. Ciężko chorzy nie otrzymają pomocy
Na temat działań amerykańskiej marynarki wojennej zabrał głos rzecznik Ministerstwa Obrony Korei Północnej. W ostrych słowach skrytykował on demonstrację siły Amerykanów, podkreślając, że dowódcy wojskowi jego kraju z uwagą i niepokojem śledzą aktualny rozwój sytuacji.
Nasze siły zbrojne poważnie podchodzą do niezwykle niepokojącego rozwoju obecnej sytuacji. (...) To rodzaj militarnego blefu (ze strony USA — przyp. red). (...) Niezwykle groźne i prowokacyjne wspólne ćwiczenia USA i Korei Południowej — podał rzecznik Ministerstwa Obrony Korei Północnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Przeczytaj także: Tajemnica Kima wyszła na jaw? Zwrócili uwagę na jego podekscytowanie
Autorytarny przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un konsekwentnie nie zgadza się na wszczęcie procedury denuklearyzacji kraju. Głównym argumentem za brakiem współpracy z przedstawicielami wolnego świata jest "poczucie zagrożenia ze strony Stanów Zjednoczonych" oraz "konieczność zapewnienia ochrony".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.