Korea Północna testuje pociski rakietowe, kilka z nich zostało wystrzelonych dzisiaj. Jak informuje rzecznik wojska Korei Południowej, Korea Północna wypuści łącznie cztery rundy testowych pocisków.
W tym samym czasie wojska USA i Południowej Korei przeprowadzają 11-dniowe ćwiczenia.
Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Korei Południowej wysłało krótkie oświadczenie potwierdzające wykrycie kilku pocisków wystrzelonych z prowincji Korei Południowej zmierzających w kierunku Morza Wschodniego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontratak Korei Północnej. Atmosfera jest bardzo nerwowa
Korea Północna wystrzeliła krótkiego zasięgu pociski balistyczne w kierunku Morza Wschodniego podczas gdy, jak twierdzi, jest to kontratak wobec trwającej musztry.
Na Półwyspie Koreańskim napięcie nie spada. Korea Północna zakłada, że wspólne manewry organizowane przez Stany Zjednoczone i Koreę Południową są zapowiedzią inwazji.
Podczas prób rakietowych, które odbyły się w miniony weekend, pojawił się Kim Dzong Un wraz ze swoją córką Kim Ju-ae. Wystrzelony został "imitowany" taktyczny atak nuklearny na potencjalnego wroga. Pocisk przeleciał ok. 800 km i według służb Korei Południowej wystrzelono go z bazy Tongchang-ri.
Korea Północna się przygotowuje i aż 800 tys. obywateli w ciągu zaledwie jednego dnia zdecydowało, że chętnie dołączyłoby do wojska, by walczyć z USA. Wśród nich znaleźli się także młodzi studenci.
"Rosnący entuzjazm młodych ludzi, by dołączyć do armii, jest pokazem niezachwianej woli młodszego pokolenia, by bezlitośnie wymazać maniaków wojennych, którzy podejmują rozpaczliwe próby wyeliminowania naszego drogocennego socjalistycznego kraju, oraz by zrealizować wielką sprawę narodowego zjednoczenia" - pisała północnokoreańska gazeta.
Deklaracje Korei Północnej odbierane są jako propagandowe, jednak wielu zachodnich ekspertów radzi, by mimo wszystko ich nie lekceważyć.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.