Korea Północna próbuje powstrzymać ucieczki obywateli z kraju. Wojsko układało na granicy z Chinami miny, które w dwóch miejscach eksplodowały, raniąc poważnie nawet kilkudziesięciu żołnierzy.
Kim Dzong Un powstrzymuje uciekinierów minami
Minęło mniej niż 15 dni, odkąd zaczęli rozmieszczać miny. Jedna eksplodowała, gdy niektórzy żołnierze ją zakopywali. Około tuzina żołnierzy zostało rannych, niektórzy mają uszkodzone oczy, nogi lub plecy – donosi anonimowa osoba z wojskowa z północnokoreańskiej prowincji Ryanggang w rozmowie z Radio Free Asia.
Miny były umieszczane około 60 metrów od granicy. Wiadomo, że Korea Północna zaminowała obszar swojej granicy z Koreą Południową, ale wcześniej nie umieszczała ich w pobliżu Chin. Teraz poinformowano, że zaminowano teren wokół granic dwóch z pięciu północnokoreańskich prowincji przylegających do Chin.
Informator powiedział, że miał miejsce też drugi podobny wypadek, jednak dokładna liczba rannych jest nieznana. Do incydentów doszło, ponieważ żołnierzom nie zapewniono odpowiedniego przeszkolenia przed rozłożeniem min i "po prostu [kazano] im natychmiast rozpocząć pracę".
Czytaj także: Gdzie jest żona Kim Dzong Una? Trzy teorie
W sierpniu nakazano żołnierzom strzelać do każdego, kto znajdzie się w odległości kilometra od granicy. Zawirowania gospodarcze zaostrzone przez pandemię koronawirusa doprowadziły do zwiększenia obaw przed próbami ucieczki. Liczba uciekinierów do Korei Południowej osiągnęła najwyższy poziom w 2009 r., ale od czasu objęcia władzy przez Kim Dzong Una w 2011 r. stale spada i wynosi obecnie około 1000 rocznie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.