Korea Północna podjęła także decyzję o ograniczeniu swobodnego przemieszczania się mieszkańców Pjongjangu. W dzielnicy Sonkyo na południu miasta lekarzom nakazano codziennie kontrolować stan zdrowia osób z gorączką i problemami oddechowymi. Instalacje wodne w dzielnicy Moranbong zostały zdezynfekowane.
To wysiłki zapobiegawcze, by zablokować napływ tego nikczemnego wirusa do Pjongjangu – poinformowały północnokoreańskie media.
Czytaj także: Kim Dzong Un się zdecydował?! Zaroiło się od plotek
Alarm w Korei Północnej. Zamknięto instytucje publiczne
Wprowadzone w obawie przed COVID-19 restrykcje na granicy Korei Północnej z Chinami sprawiły, że handel między państwami zmalał niemal do zera. W Korei Północnej wstrzymano również połowy ryb na morzach i produkcję soli, w obawie, że woda morska może być źródłem koronawirusa. Jak podaje południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap, pogłębiło to tylko problemy gospodarcze reżimu Kim Dzong Una.
W kraju stracono również co najmniej dwie osoby, oskarżane o udział w przemycie towarów przez granicę i przyczynienie się do spadku wartości północnokoreańskiej waluty – przekazali dziennikarzom posłowie z Południa, którzy zapoznali się z najnowszym raportem wywiadowczym na temat Korei Północnej.
"Podejrzane" przypadki COVID-19 w Korei Północnej
Korea Północna w ostatnim czasie ogłosiła wzrost liczby „podejrzanych” przypadków związanych z koronawirusem. Ostatni przyrost zakażonych może mieć związek z wielką paradą wojskową z okazji 75. rocznicy założenia rządzącej Partii Pracy Korei, która miała miejsce 10 października. W jej trakcie Kim Dzong Un podziękował swoim żołnierzom za to, że w kraju nie ma „ani jednego” przypadku COVID-19.
Dziękuję im za ich dobre zdrowie, za to żaden z nich nie padł ofiarą złośliwego wirusa. Jestem wzruszony tym sukcesem i widząc ich zdrowy wygląd, nie mogę znaleźć innego słowa niż podziękowania – stwierdził przywódca.
Według nowych danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), liczba osób przebadanych, poddanych kwarantannie i „podejrzanych” o zarażenie koronawirusem wzrosła w Korei Północnej po wielkim święcie. Liczby podane przez władze mówią do tej pory o 10 462 osobach przetestowanych oraz o 32 011 osobach skierowanych na kwarantannę. Według oficjalnych danych, nikt w kraju nie jest zainfekowany SARS-CoV-2.
Korea Północna używa jednak określenia "podejrzany przypadek". Prawdopodobnie chodzi tu po prostu o osoby zarażone koronawirusem. Do tej pory Korea Północna odnotowała aż 5 368 „podejrzanych” przypadków COVID-19, z których osiem dotyczyło cudzoziemców.
Obejrzyj także: Kim Dzong Un zwołał naradę. Wszystko przez pandemię koronawirusa
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.