W poniedziałek dowiedzieliśmy się o kolejnych zakażeniach koronawirusem. W naszym kraju odnotowano 20 816 nowych przypadków COVID-19, a ponadto poinformowano o 143 zgonach. To mniejsze liczby niż w poprzednich dniach, ale eksperci studzą emocje i przestrzegają przed hurraoptymizmem.
Liczby zakażeń wydają się ustabilizowane, co sugeruje, że możemy odzyskać kontrolę nad szerzeniem się epidemii. To daje nam powody do umiarkowanego optymizmu, ponieważ zatrzymaliśmy wzrost, ale dzienne liczby zakażeń wciąż pozostają na bardzo wysokim poziomie - mówi prof. Włodzimierz Gut w rozmowie z portal.abczdrowie.pl.
Prof. Gut uważa, że "najgorsze wciąż jeszcze przed nami". - Mamy mniej zakażeń, ale rekordy śmiertelności są prawdopodobnie wciąż przed nami, ponieważ są one opóźnione o 2-3 tygodnie w stosunku do liczby zakażeń - wyjaśnia.
Koronawirus w Polsce. Restrykcje pomagają
Ekspert uważa również, że spadek dziennej liczby zakażeń to zasługa wprowadzenia obostrzeń.
Gdyby zostały one cofnięte, liczby zakażeń znowu zaczęłyby rosnąć - podkreśla prof. Gut.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.