Jak podaje "The Straits Times", Devika Rani Muthu Krishna nie chciał wpuścić Sun Szu-Yen do centrum handlowego, ponieważ nie miała maseczki. Kobiecie towarzyszył jej 10-letni syn, który również nie nosił żadnej osłony. 46-latka chciała osłonić nos i usta szalikiem, jednak było to niewystarczające.
Przeczytaj także: Mówił, że koronawirus to "kara Boża". Teraz sam jest zakażony
Zdenerwowana kobieta celowo kichnęła w kierunku pracownicy ochrony. Następnie wyjęła z torby paszport i zaczęła tłumaczyć, że pochodzi z Tajwanu, czyli z Chin. Prawdopodobnie Sun Szu-Yen chciała nastraszyć kobietę, że zaraziła ją koronawirusem.
Kichnęła na ochroniarza. Dostała karę 11 tygodni pozbawienia wolności
Jak ustalono w trakcie śledztwa, Sun Szu-Yen zachowywała się w niezrównoważony sposób nie tylko w obecności pracownicy ochrony. 46-latka została również przyłapana na wyrzucaniu różnych przedmiotów – m.in. odkurzacza – z okna mieszkania, w którym zatrzymała się w Singapurze. Nikomu z przechodniów nic się nie stało.
Przeczytaj także: Mandaty za brak maseczki w sklepie. Polacy zapominają o ważnym obowiązku
Wyrok zapadł w czwartek 10 września – Sun Szu-Yen otrzymała karę 11 tygodni pozbawienia wolności. W trakcie rozprawy korzystała z pomocy tłumacza. Jak argumentowała, nie zdawała sobie sprawy, że razem z synem powinni osłaniać nos i usta. Twierdziła także, że widziała inne osoby, które poruszały się w kierunku centrum handlowego bez maseczek.
W sądzie przedstawiono nagrania z monitoringu. Widać na nich, jak 46-latka kłóci się z pracownicą ochrony, a następnie kicha w jej kierunku. Sun Szu-Yen na początku wyraziła chęć przyznania się do winy, jednak później stwierdziła, że poczuła nieprzyjemny zapach i dlatego odruchowo kichnęła. Zaprzeczyła także, aby celowo zrobiła to w kierunku Deviki Rani Muthu Krishna.
Przeczytaj także: Koronawirus. Zachowanie papieża Franciszka wzbudziło sensację
Ponieważ Sun Szu-Yen zaprzeczyła, aby popełniła przestępstwo, sąd odrzucił jej przyznanie do winy. 46-latka musiała również odpowiedzieć w oddzielnym procesie za wyrzucanie niebezpiecznych przedmiotów za okno. Wcześniej przeszła badania psychiatryczne w Instytucie Zdrowia Psychicznego Sun, który orzekł, że cierpi na zaburzenia nastroju. To jednak nie stanowiło podstawy do odstąpienia od wymierzenia kary.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.