Liczba zakażeń COVID-19 w Europie jest niemal tak samo wysoka, jak wiosną. Obecnie odnotowuje się jednak mniejszą liczbę zgonów, a także pacjentów, będących w ciężkim stanie. Eksperci obawiają się jednak, że przy takiej tendencji wzrostowej poprzednie rekordy zostaną pobite.
W kilku krajach już wprowadzono bardziej restrykcyjne przepisy. Działalność lokali gastronomicznych czy miejsc kultury ograniczono. Teraz mogą być otwarte od 6 do 22 lub 21. Oprócz tego wymagane są maseczki i dystans społeczny. Wszędzie apeluje się o "pozostanie w domu".
Włochy, Irlandia czy Niemcy chcą wprowadzić ograniczenia teraz, aby "uratować Boże Narodzenie". Rząd pragnie umożliwić rodzinom i przyjaciołom spotkanie w tak ważne na całym świecie święto.
Projekt, wykonany przez niemieckie media, sugeruje szeroką blokadę już od 4 listopada. Szkoły pozostałyby otwarte, kontakty społeczne byłyby ograniczone, turystyka zostałaby wstrzymana. Kina, teatry, centra rozrywki i bary byłyby zamknięte, restauracje wydawałyby tylko dania na wynos, a salony tatuażu i masażu byłyby zamknięte.
We Francji rada obrony i rząd decydowały o zakresie planowanej czterotygodniowej blokady. Emmanuel Macron poda jej szczegóły później, ale według wstępnych doniesień szkoły pozostaną otwarte, natomiast licea i uniwersytety będą pracować zdalnie. Zmiany mogą wejść w życie od czwartku wieczorem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.