Niemcy rozważają wprowadzenie dodatkowych ograniczeń, aby uniknąć drugiej fali koronawirusa. Zająć się tym mają lokalne władze, które będą mogły np. wprowadzić nakaz noszenia maseczek lub zakaz przemieszczania się.
Minister Helge Braun, który od początku koordynował krajową walkę z pandemią, powiedział, że rozważane jest zamknięcie niektórych obszarów kraju. Głównie tych, w których ostatnio zaobserwowano znaczny wzrost liczny zakażeń.
Nasze środki są odpowiednie, aby zapobiec drugiej wielkiej fali. Ale to wymaga od nas zachowania dyscypliny, ostrożności w naszych działaniach i zachowania szacunku. Środki ograniczające, szczególnie w zakresie spędzania czasu wolnego, są bardzo, bardzo skuteczne. […] To logiczne i konieczne aby ograniczyć również podróże w obszarach szczególnie dotkniętych tym problemem - powiedział Braun w wywiadzie dla The Associated Press
Braun nie skomentował jednak, jak dokładnie miałyby wyglądać lokalne ograniczenia i czy zaangażowano by w nie policję. Niemcy w ostatnim czasie zaobserwowali nagły wzrost liczny zakażonych. W kraju pojawiło się kilka nowych ognisk koronawirusa, gdzie odnotowano po kilkaset nowych przypadków.
Łącznie w Niemczech jest 200 tys. potwierdzonych przypadków i ponad 9 tys. zgonów. Zdaniem Brauna, dystans społeczny oraz noszenie masek w sklepach i w komunikacji miejskiej prawdopodobnie pozostaną obowiązkowe w nadchodzących miesiącach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.