Odwrócenie tendencji staje się faktem. Dzisiejszy wynik - 5178 nowych zakażeń - jest o ponad 1 tys. większy niż tydzień temu. Trend dla tygodniowej stopy wzrostu (średnia ruchoma 7-dniowa) po raz pierwszy od połowy listopada (pomijając anomalie postświąteczną) jest dodatni - napisał we wtorek Niedzielski na Twitterze.
Krupówki na cenzurowanym
O komentarz poprosiliśmy doradcę szefa GIS, prof. Włodzimierza Guta.
Trzymamy się na pewnym poziomie, niestety trochę za wysokim. Jest mniej zgonów, ale więcej zakażeń. To wisielczy humor z mojej strony, ale w weekend mieliśmy w Zakopanem najlepszą manifestację zwolenników powrotu do całkowitego zamknięcia - komentuje w rozmowie z o2.pl prof. Gut.
Przypomnijmy: nie dalej jak w piątek rząd ogłosił częściowe i warunkowe (na dwa tygodnie) poluzowanie obostrzeń. Otwarto m.in. hotele i stoki. W weekend na ulicach Zakopanego pojawiły się tłumy ludzi bez maseczek.
"Jesteśmy w trzeciej fali"
Za wcześnie, żeby oskarżać Krupówki, ale ludzie są zmęczeni i to widać. Oceniam, że jesteśmy w trzeciej fali, ale nasze niedostatki testowania nie pozwalają tego wykryć. Cieszymy się, że do przodu idą szczepienia, natomiast wciąż mamy intensywną transmisję wirusa w populacji - dodaje prof. Joanna Zajkowska, epidemiolog ze szpitala klinicznego Uniwersytetu w Białymstoku.
Dodaje, że epidemia jest niedoszacowana i w jej ocenie podawane dane należałoby przemnożyć przez dwa lub nawet trzy. Czy więc czeka nas kolejne zaostrzenie obostrzeń? Jak podają media, politycy rządu nie wykluczają tego rozwiązania.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.