Tajlandia nadal otwarta dla turystów
Liczba nowych przypadków koronawirusa w Tajlandii rośnie, jednak państwo nie zamierza zamykać granic dla turystów. Te pod koniec ubiegłego roku zostały otwarte dla osób przyjeżdżających z zagranicy.
Do Tajlandii mogą przyjechać mieszkańcy każdego państwa. Muszą jednak spełnić stawiane im warunki. "Dziennik" informuje, że ci, którzy otrzymają 90-dniową wizę turystyczną, po wejściu na pokład samolotu, muszą poddać się testowi na koronawirusa. Z kolei po przylocie do Tajlandii każdy przechodzi 2-tygodniową kwarantannę.
Zagraniczni turyści przed wylotem do Tajlandii muszą wykupić ubezpieczenie zdrowotne. "Dziennik" podaje, że ważne jest też, by mieli na koncie co najmniej 500 tys. bahtów (16,5 tys. dolarów), co muszą również udowodnić, wsiadając do samolotu. Ceny za pobyt w hotelu na kwarantannie - z pełnym wyżywieniem, zapewnieniem środków ochronnych i dezynfekujących - zaczynają się od około 27 tys. bahtów (900 dolarów).
Czytaj także: Nowy szczep koronawirusa. Naukowcy znają źródło COVID-19
Mając specjalną wizę turystyczną, turyści mogą spędzić w Tajlandii nawet do 9 miesięcy. 90-dniowa wizę można bowiem przedłużać 2 razy.
Tajlandia. Obostrzenia są wystarczające
Według urzędu ds. turystyki Tajlandii obowiązujące w kraju obostrzenia i środki ostrożności są wystarczającym zabezpieczeniem dla mieszkańców i przyjeżdżających z zagranicy turystów. Nie jest zatem konieczne zamykanie granic. Informacje takie przekazał szef wspomnianego urzędu Yuthasak Supasorn, którego cytuje "Dziennik".