Posłanka PiS zwana przez niektórych "nową Pawłowicz" krytykuje decyzje rządu. Anna Siarkowska wsparła w mediach społecznościowych Tadeusza Rydzyka, który domaga się od rządu poluzowania przepisów dotyczących świątyń.
Za kilka dni znacznie poluzujemy ograniczenia dotyczące liczby pasażerów w komunikacji miejskiej. Najwyższy czas by zwiększyć również limit osób w kościołach. Obecne obostrzenia dot.wiernych w miejscach kultu są bowiem niewspółmierne do tych, które obowiązują w innych obszarach - napisała Siarkowska na Twitterze.
Posłanka PiS uważa, że przepisy dotyczące maseczek również są zbyt surowe. W odpowiedzi na zażalenia internautów posłanka przyznała, że popiera pomysł poluzowania obowiązku noszenia masek ochronnych w miejscach publicznych. Twierdzi, że "opinie lekarzy nt. skuteczności noszenia maseczek w zapobieganiu szerzenia się wirusa są mocno podzielone".
Wydaje mi się że to jednak dobrze, że jest możliwość, by ze względów zdrowotnych można było nie nosić maseczek. Od noszenia maseczek na wolnym powietrzu, na spacerze czy podczas jazdy na rowerze powinniśmy zacząć odchodzić - napisała "nowa Pawłowicz".
Siarkowska odpowiedziała na zarzuty o bierność w sprawie Kościoła. Dała do zrozumienia krytykom, że jako posłanka nie ma wpływu na decyzje rządu, ale nie jest zadowolona z obecnego stanu rzeczy. Na początku pandemii ograniczono liczbę wiernych w kościele do pięciu osób. Obecnie na każde 15 m2 świątyni przypada jeden wierny.
Jako posłowie jednak upominamy się o zmianę obecnie obowiązujących ograniczeń i mam nadzieję, że rząd się do tego przychyli - podkreśliła Siarkowska.
Zobacz też: Urodziny Radia Maryja. Policja sprawdza gości
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.